Już jest! Kupiona w markecie budowlanym. Wysoka, rozłożysta, niezbyt gęsta. Jodła kaukaska. Pięknie przystrojona światełkami, bombkami i złotą gwiazdą. Teraz już zachwyca Trudno było ją jednak osadzić w trójnogu, bo ze skosa wytoczono miejsce mocowania. Sporo czasu zajęło mi takie zamocowanie w stojaku, żeby choinka stała w pionie. Kłopoty trzeba przezwyciężać. Udało się i jest pięknie. Z roku na rok choinka coraz piękniejsza, urzeka nas swoją magią, ale ta tegoroczna jest naprawdę śliczna.
Niedziela to dzień piżamowo pierogowy. Wszyscy przez cały czas mieliśmy na sobie świąteczne piżamy. Farsz kapuściano grzybowy naszykowany został jeszcze w piątek i przegryzał się na klatce schodowej przez ponad dobę. Szczypiorek zagniatał ciasto, wycinał krążki. Farszem zapełniały go Dziunia, Mysz i Szczypiorkowa. Benny animował zabawy dla maluchów. Ja próbowałem prototypy i wybrane sztuki kolejnych partii, czy smaczne, czy należycie sklejone, zgłaszając uwagi do Głównej Kucharki - Myszy. Pierogów z kapustą i grzybami wytworzyliśmy 103 sztuki. Kolejnym przedsięwzięciem były uszka z mięsem na II dzień świat. Wykonano 139 sztuk.
Będzie też kapusta z grochem - ale tym zajmie się Dziunia samodzielnie. Kapusta przegotowana - czeka w garze na zimnej klatce schodowej.
Ubraliśmy też ze Szczypiorkiem kalinę przed domem. Lampki ledowe w kolorze białym pięknie rozjaśniły okolicę. Może to zachęci Zimę do odwiedzin?
Rozmarzyłam się! :-))))
OdpowiedzUsuńNie ma to , jak wespół zespół się dobierze!!!
Wespół zespół działa od lat. Kiedyś była z nami też Helpomene, a ona to dopiero potrafiła zrobić: 300 - 400 pierogów.😊
Usuń