2020-02-29

29 luty

Dziwaczny dzień. Sobota. Mysz w pracy. Ja udzielam się w sektorach wewnętrznych (zmiana pościeli, odkurzanie i sprzątanie) i zewnętrznych (podcięcie malin i kontynuacja prac przy trawniku - likwidacja irysów). Późnym popołudniem odwiedzę Michasia.
Koniec lutego często każe mi wspominać niebywałą sytuację w Fabryce Getrów, kiedy to wielce szanowny pan prezes kazał robić przelewy płac 31 dnia miesiąca. Na nic zdało się tłumaczenie Małgosi Bandur, że luty ma tylko 28 dni. Prezes upomniał ją, że płacimy zawsze 31-go i niech przyjdzie z przelewami właśnie tego dnia. Przyszła, jak kazał - przelewy były 3 marca. 

2 komentarze: