Gdy jesienne przyjdą słoty To niemiłe Kotu płoty, Woli leżeć w Twej pościeli By mruczeniem się podzielić. Gdy na dworze śnieg, zamiecie Ty Go przytul, głaszcz po grzbiecie I naprawdę wolnym ruchem Delikatnie drap za uchem. Do kominka wsuń polana, Zaproś Kota na kolana. Chętnie wskoczy. Zanim uśnie To wąsami twarz Twą muśnie. Przy kominku jest cudownie Z dobrą książką nieodzownie. Coś dla ciała, coś dla ducha I niestraszna zawierucha. Żeby z sił nie opaść zbytnio Otwórz sobie małą Żytnią. Kotu nasyp dużo chrupek Niech zapełni on swój brzuszek. Nic nie musisz teraz robić Kot się mocno usadowi. Wierz mi, przecież stać Cię, To najlepszy Twój przyjaciel.
2021-11-26
kiedy słota czas na kota
2021-11-23
2021-11-22
zaśnieżone Pajero
Trzynaście lat temu po całonocnej śnieżycy las powitał nas na p3M pięknym śnieżnym płaszczem. Kilkanaście lat później pogoda zupełnie inna, choć zapowiadają przymrozki nocą.
2021-11-21
remont
2021-11-17
czaszka
Obserwuje Bella chmurę.
Muszę złapać tego ptaszka,
Chociaż dziabnąć go pazurem!
2021-11-14
2021-11-11
2021-11-08
Wątpliwa przyjemność
Zamówiłem w Castoramie materiały do naprawy sufitu na klatce schodowej na p3m. Zamówienie w sklepie internetowym jest o tyle wygodne, że nie trzeba biegać po całym sklepie i szukać na kolejnych regałach potrzebnych rzeczy. Problemem jest niedostępność wszystkich towarów we wszystkich sklepach. Są artykuły, których nie ma na Wieniawskiego, ale są na Wydawniczej [lub odwrotnie]. Wiadomo poniekąd, że po jakąś tam pierdułkę nie będzie się jechać po przekątnej miasta. Gdy jednak rzecz jest potrzebna to nie ma wyjścia i jechać trzeba, nawet na drugi koniec miasta. Tak też jest dzisiaj. Spotyka mnie jednak wątpliwa przyjemność przejażdżki samochodem po zakorkowanym i zapchanym mieście. Na jezdniach mnóstwo samochodów w ciurku, a ten przesuwa się ślamazarnie od świateł do świateł. Wypadkowa prędkość jest taka, że piesi na chodniku przemieszczają się szybciej niż auta, a rowerzyści na swych ścieżkach śmigają jak rakiety. Podróż samochodem trudno nazwać jazdą. Znajduje się jednak dużo cwaniaków: jeżdżą bus-pasami, wyprzedzają po chodnikach, przeskakują przez skrzyżowania na czerwonym świetle, przejeżdżają przez ciągłe linie, itd. Prym wiodą tu taksówkarze, tzw. "złotówy". Godziny szczytu to dla nich możliwość zarobku - wiadomo, w dzień nie ma takiego zapotrzebowania na taksówki, a gdy jest trzeba zrobić w jak najszybszym czasie kolejne kursy. Wszystko kosztem powodowania zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu. Jakoś jednak daję radę. Mam płytę Sanah i słucham jej w pętli. Pełny luz.
ps. Tłumaczenie zatrzymanego kierowcy, który przejechał na czerwonym świetle: "Ono nie było do końca czerwone!" Jak to? - pyta policjant. Światło jest do końca czerwone, gdy ci co mają zielone ruszą - tłumaczy taksiarz.2021-11-06
woliera
Na cztery ręce łapiemy z Myszą opaskami siatkę do nowych słupków. Są metalowe - mamy pewność, że nie zgniją w jeden sezon. Wschodnia część woliery dla naszych futrzaków gotowa. Sam Lord przybył osobiście na lustrację i ocenę wykonanych prac.
4 miesiące
Mysz zadowolona z Rokiego, jeździ się nim świetnie. Mija właśnie czwarty miesiąc, a na liczniku mamy:
2021-11-05
jesienne prace leśne
2021-11-04
wesoło
Dzień już bardzo krótki, słońce wschodzi gdzieś na południowym wschodzie i zmierza niziutko do zachodu. Zagląda nam głęboko do mieszkania i w ten sposób jest wesoło.