Dziś kończę wreszcie listewkowanie niedawno kładzionych paneli podłogowych.
2022-11-27
2022-11-26
weekend we mgle
Weekend, więc jadę do leśnego domku. Trochę tu zimno. Rozpalam w piecu, odsłaniam okna, włączam podłogi, siadam naprzeciwko ognia i popijam cieplutką kawę z mlekiem. Idę nad Pilicę zobaczyć poziom wody. W tygodniu napadało sporo śniegu, a teraz właśnie już prawie się stopił. Ciekawi mnie czy woda w rzece jeszcze trzyma się swojego koryta. Wszystko spowite gęstą mgłą.
2022-11-24
śnieg
Listopad zbliża się do końca. Ochłodziło się. Zima za pasem. Pierwsze płatki śniegu pojawiły się już w nocy, by do rana utworzyć grubą warstwę białego puchu. Do pracy jadę rowerem. Wchodząc do firmy wyglądam jak bałwan - cały zaśnieżony. Dookoła wszystko pięknie pokryte śniegiem. Ze wszystkich stron napływają zdjęcia zaśnieżonego krajobrazu.
2022-11-18
plany na 2023
2022-11-12
222003
Rano tylko 1°C. Mysz wyrusza o 5:30 do pracy, ma pracującą sobotę wg grafika. Jeszcze idę do ciepłego łóżeczka z zamiarem pospania co najmniej do 8:00. Nic z tego! Przychodzi do mnie zawsze głodna Bella i żąda żeby nałożyć jej do miseczki. Schodzę na dół i już więcej nie wrócę na górę, wstawiam kawę, rozpalam w piecu, bo chłodno. Po drugiej w filiżance kawy ubieram się i idę na OT. Mam zaplanowane pociąć wszystkie gałęzie ściętego dęba. Koty wypuszczam na wybieg choć jest bardzo zimno. Lord dochodzi tylko do brzegu tarasu i od razu wraca do domu, wskakuje na drapak i oczy same mu się zamykają. Mądry kotek. Bellę wołam. że już czas wracać i ona posłusznie drepcze do domu na swoich małych łapkach. Ja działam przy pile, a co pokrojone układam w drewutni. W międzyczasie opatulam klony na zimę -spodziewamy się mrozów i chyba nie powinny marznąć. Gdy prace skończone jadę Fasolą do Dino. Mijam 222000 kilometr.
2022-11-11
Novembriak 22
Uwielbiam, gdy święto jest przypięte do weekendu. Tak właśnie jest w tym roku. Święto Niepodległości przypada w piątek. Rano wywiesiłem biało - czerwoną. Świętujemy.