Dziś rozpoczynam przebudowę ściany czołowej spiżarni. Najpierw montuję podporę dachu. Nie chcę być świadkiem katastrofy budowlanej. Usuwam drzwi i rozbieram ścianę, zostawiając środkowy słupek.
W sobotę do pracy włącza się Szczypiorek. Robota idzie zdecydowanie lepiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz