Szczyt niepunktualności w Polsce - spóźnić się na pociąg.
Dzisiaj (niestety) minister infrastruktury ostał się na stołku - całkowity brak honoru!!! W prawowitej Polsce przedwojennej w takiej sytuacji każdy po prostu strzeliłby sobie w łeb! I tyle!
Okienko kasowe PKP w Szczebrzeszynie: - proszę Pani, o której odjeżdża dziś ten 12:15 do Krakowa?
Dojeżdżam do pracy pociągiem. Kończę pracę o 17:00 i w zasadzie codziennie udaje mi się zdążyć na ten o 16.47!
Dzisiaj (niestety) minister infrastruktury ostał się na stołku - całkowity brak honoru!!! W prawowitej Polsce przedwojennej w takiej sytuacji każdy po prostu strzeliłby sobie w łeb! I tyle!
Okienko kasowe PKP w Szczebrzeszynie: - proszę Pani, o której odjeżdża dziś ten 12:15 do Krakowa?
Dojeżdżam do pracy pociągiem. Kończę pracę o 17:00 i w zasadzie codziennie udaje mi się zdążyć na ten o 16.47!
środa, 05 stycznia 2011, xylonyt
Czyli? Odwołując się do tradycyjnego powiedzenia: " na południu, północy, wschodzi i zachodzie - bez zmian"! ;-((((
OdpowiedzUsuń