Obserwatorzy

2020-11-30

ładowanie

Się Tuptuś wystał w garażu długo, aż mu się prawie rozładował akumulator. W momencie rozruchu wyraźnie dało się odczuć czkawkę i wahnięcie. Pojechałem krótki dystans, a następnie podłączyłem akumulator Tuptka do ładowania pod nowy prostownik GZL 70 (mój tegoroczny prezent urodzinowy). Musi być naładowany, bo jutro jedziemy nim na p3M.



2020-11-29

śnieg

Już w nocy zaczął padać śnieg. Podciągnąłem rolety, włączyłem światło zewnętrzne i sącząc Harnasia obserwowałem spadające płatki. Rano, gdy wstaliśmy wszystko pięknie zaśnieźone. Obecnie już wszytko się topi. Do południa po śniegu pewnie śladu nie będzie. 



2020-11-28

przyjazd

Dziś mieli przyjechać Falkonetti i tak też się stało.  Mysz  od rana jakaś taka pobudzona,  ale to typowa reakcja na przyjazd Panny Manny i Klonika. Zjedliśmy razem śniadanie i poszliśmy na łąki, by naciąć gałązek brzozowych do wykonania miotły - rekwizytu dla Panny Manny do przedszkola do odegrania roli czarownicy w inscenizacji bajki.

Obiad. Mysz zrobiła pierś z indyka w sosie koperkowym z ziemniakami i brokułami z zasmażką. Po obiedzie długi spacer, następnie nurkowanie w wannie, co sprawiło ogromną radość dzieciom.  Równolegle biesiadowanie przy suto zastawionym stole.

2020-11-27

malowanie

Wywierciłem 3 dziury na końcu prowadnicy dolnej żaluzji zewnętrznej okna łazienki. Zbierała się tam woda i żaluzja butwiała.  Czarną farbą przeprowadziłem drugie malowanie żaluzji okna łazienki. Fleksem przyciąłem ostry rand kątownika, by nie rysował ściany. Sprawdziłem, czy po zasunięciu żaluzji patrzą na siebie otwory do założenia kłódki. Wszystko okey. Listopadowy urlop dobiega końca - w poniedziałek opuszczamy p3M, więc trzeba będzie zabezpieczyć dom.



2020-11-26

bufonada

Temperatura o poranku -5°C. Pojechaliśmy do Łęków po pucówkę na mielone. Był też boczek wędzony surowy, więc wzięliśmy dwa (łącznie 5,5 kg). Dzisiaj jazda samochodem to prawdziwa uczta dla wyobraźni. Wszystko udekorowane szronem, a w jego drobinkach rozbijające się promyki słońca, które początkowo było wielką czerwoną kulą. Prawdziwa bufonada. Po wjechaniu do lasu powitały nas białe dupki. Początkowo znieruchomiały, a potem dostojnie poczęły się oddalać w głąb lasu.



2020-11-25

spacer

Dziś słonecznie, trochę mroźnie. Poszliśmy z Myszką na spacer drogą do transformatora,  potem koło kapliczki i dalej do domu. 

Ja jestem trochę przeziębiony i leci mi z nosa. Gorączki nie mam, więc to chyba niekoronawirus. Poszliśmy nad Pilicę. Poziom wody niski, na drugim brzegu jakieś dzieci wspinały się po skarpie

.

2020-11-24

narada


Koty siedzą w dużym oknie,
Przeraźone są okropnie.
To poranna jest narada,
Ze wsi jakiś kot się skrada.
Co tu robić? Atakować?
Może w domu się pochować?
Bella cała się gotuje,
Do ataku się szykuje.
W Lordzie także złości wiele,
Prychał, miauczał - stał się celem.

2020-11-23

pranie

Moja nowa kurtka przeszła dziś pierwsze pranie. Woda z namoczenia w wannie była nieco czarna. Wyprana w wannie została włożona do płukania do pralki. 



2020-11-22

wspólnie

W sobotę i niedzielę gościliśmy Groszka z EwAr. Pogoda późno jesienna. Zimno, pochmurno. W domu cieplutko, przytulnie. Mysz zrobiła smaczne jedzonko. Groszek już sam wstaje, ale jeszcze nie czas, by zacząć maszerować. Wczoraj skończył 9 miesięcy. Wspólnie bawił się z kotami.



2020-11-21

zero

Piękny kolorowy świat jesieni właśnie się zakończył. Dziś w nocy temperatura osiągnęła 0°C. Pelargonie jeszcze dają radę, ale ich żywot na zewnętrznej niebawem pewnie się skończy. Wszystkie drzewa zgubiły już liście - nawet dęby i czeremcha. Kiepsko wygląda modrzew - jego igiełki zżółkły i niebawem odpadną od gałązek. Czekamy na zimę! Ciekawe, czy w tym sezonie będzie śnieg?



2020-11-20

stół

Z malutkim spóźnieniem dostarczono wreszcie stół i krzesła do naszego domu na p3M. Rozpakowane i poskręcane wyglądają cudownie. Dzisiejsze meble wieńczą dzieło remontu i modernizacji. 

2020-11-19

wnerwiacze

Pierwszy wnerwił mnie InPost. Paczki z żarełkiem dla Belli nie udało się dostarczyć do paczkomatu, bo uległa uszkodzeniu w transporcie. To spowodowało konieczność ponownego zamówienia.


Drugi wnerwił mnie Payback. Ich ofery punktów promocyjnych są bezproblemowe, gdy premia jest niewielka. Ostatnio kupiłem internet w Plusie - miała być premia 6000 punktów. Pierwotnie punkty się naliczyły, ale właśnie zrobili storno. Trzeba reklamować!

Trzeci wnerwił mnie Allegro. Zwrot kwoty transakcji za zwrot towaru został zlecony, a pieniądze trafią na konto w ciągu 3 dni. Zastanawiam się czy ktoś będzie te pieniądze wiózł zdezelowaną taczką z banku do banku?

2020-11-18

wędliny

Odwiedziliśmy masarnię.  Rewelacja!  Szynka smakuje jak szynka, a krakowska jak krakowska. Są też parówki, wędzone żeberka, kiełbasa czosnkowa i boczek wędzony parzony. Do tego w Dino kupione świeże bułeczki, pomidorki, szczypior i jaja. Zjedliśmy prawdziwie królewskie śniadanie.



2020-11-17

sosik

Piękna karkówka pokrojona w centymetrowe plastry wpadła do brytfanny z cebulką i czosnkiem. Zapach na całym podwórku. Do tego pampuchy i modra kapusta. Pyszne 🤗



2020-11-16

porządki

Wszystko drewno z OT jest już w drewutni. Jeszcze wywieźć muszę stare trociny, igliwie i nadgnite gałęzie. Mysz chwyciła dmuchawę Boscha i spryzmowała liście dębów. Będą przewiezione pod płot Jąkały.



2020-11-15

żaluzja

Wykonana z płyty OSB spęczniała od wilgoci i wykrzywiła się, a to uniemożliwiało jej za- i odsuwanie. Zrobiłem nową z listew boazeryjnych. Pomalowana zewnątrz czarną farbą olejną. Znowu można zasłonić okno na wyjazd.



2020-11-14

Szmaciak

Mój ś.p. Tato mówił o nim kozia broda, a to jest szmaciak gałęzisty. Spotkałem ostatnio piękny okaz.

Grzyb jest pod ścisłą ochroną, może mieć nawet kilka kilogramów. 

2020-11-13

gołąbki

Obiecałem, że zrobię gołąbki i tak też się stało. Jest jednak pewien problem: jemy je już trzeci dzień i są jeszcze na jutro. Dziwne to, bo kapusta była kiepska, strasznie zbita i nieduża. Mięsa trochę, szklanka ryżu, 2 jajka i 9 cebul. Gołąbki były jako niespodzianka dla EwAr do obiadu w minioną środę. 😜

2020-11-12

guess

Każda kobieta musi mieć dużo butów i torebek. Tylko wówczas jest szczęśliwa i może się realizować.  Staram się jak nie wiem co, by tak było. Właśnie nadeszła skórzana,  czarna torebka Guess z e-obuwia. Jest prześliczna. 

Niegdyś w czasie szkolenia ppoż prowadzący strażak ostrzegał, że w przypadku pożaru jedną z najniebezpieczniejszych rzeczy jest.... damska torebka. To ze względu na jej zawartość.

2020-11-11

Novembriak

Niegdyś Novembriakiem kończyliśmy sezon na p3M. Przeważnie do 11 listopada doklejaliśmy dni urlopu i powstawał długi weekend.


11 listopada to Dzień Niepodległości. Na p3M łopoce więc biało czerwona flaga. Czekamy na Groszka i razem pójdziemy na Marsz Niepodległości.

2020-11-10

masarnia

Już od dłuższego czasu wybieraliśmy się z Myszką, by jechać do Łęków do masarni. Ciągle coś stawało na przeszkodzie. W końcu pojechaliśmy. Wędzony boczek i kiełbasa czosnkowa wybitnie smakowite, łopatka kupiona na mielone tak piękna, że aż Mysz zdecydowała, ze będzie z niej pieczona sztuka mięsa. Kupiliśmy też schab i karczek. Łącznie ponad 12kg za małe 190zł. 

 

2020-11-09

Pychotex

Wczorajsze grzyby obrane i ugotowane wylądowały na patelni, na której wcześniej przesmażone zostały cebule, pokrojone w grubszą kostkę. Mysz lubi ze śmietaną, a ja z jajkiem. Pychotex!!! 



2020-11-08

grzybioza

Rano gęsta mgła, ale potem piękne słońce. Pojechaliśmy Fasolą za szutrówkę. Tylko 5°C ale spacerek brzegiem lasu w promieniach słońca był bardzo przyjemny.  Do tego jeszcze zaczęły się pojawiać grzyby, w szczególności podgrzybki. Dał się też zerwać jeden prawdziwek. 






2020-11-07

dyżur

Listopadowe dni są krótkie, mgliste, pochmurne i chłodne. Siedzimy więc w domu, a tylko koty mają śmiałość wychodzenia na wybieg do lasu. Po porannej kawie i bigosie od 10:00 zasiadłem przed kompem na dyżurze internetowym, który potrwa do końca soboty.  W domu przyjemnie, cieplutko. Całą noc włączone były podłogi, a gdy tylko wstaliśmy palimy w piecu. 



2020-11-06

róże

Dziś piątek, szósty dzień listopada. Już tydzień stoją w wazonie czerwone róże. Ciekawe ile jeszcze dadzą radę?

2020-11-05

pożegnanie

Po wielu latach ciężkiej choroby w wieku 78 lat przestało bić serce naszej ukochanej mamy, babci i siostry Ś.p. Mirosławy. Dziś dziękujemy za Jej miłość, wiarę i pokorę której nas nauczyła. Teraz, kiedy jest już w ramionach Boga Ojca, pod opieką Matki Bożej, wznosi swe matczyne dłonie, by pożegnać matczynym błogosławieństwem:

Córkę Annę z mężem, 

Wnuki z rodzinami , Prawnuki,  

Braci i Bratowe z rodzinami,

Bliższą i dalszą Rodzinę

Krewnych, przyjaciół i sąsiadów,

oraz wszystkich tych, którzy w natłoku obowiązków znaleźli czas, aby odprowadzić Ją na miejsce wiecznego spoczynku.

W imieniu najbliższych składam staropolskie Bóg zapłać za obecność i pamięć w modlitwie wszystkim zgromadzonym dziś wokół Ś.p. Mirosławy.

Niech Bóg, który jest najbardziej miłościwym Ojcem otoczy wasze troski swoją miłością i dobrocią. 

Msza święta w intencji Zmarłej zostanie odprawiona w dniu 10 grudnia 2020 o godzinie 17:00 w Kościele Św. Wojciecha. 

Niech myślą przewodnią modlitw za dusze naszej Mamy i Babci będą słowa: Nie pytamy Cię Boże dlaczego nam Ją zabrałeś, ale dziękujemy Ci za to, że nam Ją dałeś.

Amen.

2020-11-04

koła

Nadszedł ten dzień, żeby zmienić koła Fasoli. Na razie jeszcze jest ciepło, ale nie wiadomo kiedy pogoda się załamie.



2020-11-03

Pellegrino

W całym smutku i żałobie, niejako na poprawę nastroju, kupiliśmy sobie z Myszą Pellegrino. Wino ma nową etykietę, nową butelkę i nowe zamykanie. Na szczęście smak pozostał niezmieniony. Toast za zdrowie i buziak z miłości.

2020-11-02

akt

Rano pojechaliśmy do Pabianic do USC załatwić akt zgonu. #31 października 2020 odeszła od nas Helpomene. Tuż po ósmej przed drzwiami urzędu gromadka ludzi, stajemy grzecznie. Przed nami 5 spraw, każda to 40 minut. Na górze jedna urzędniczka, reszta pewnie na zdalnym. Czekamy grzecznie, zaczyna padać. Proszę ochroniarza, by wpuścił nas do środka, bo pada i zimno jakoś. Coś w nim drgnęło i  nas wpuścił. Ogólnie: łącznie z dojazdem pół dnia stracone.



2020-11-01

hydrofor

Po siedmioletniej służbie zakończył swój żywot hydrofor NAC.  Nowy  (taki sam) nabyłem w OBI. Był kłopot z odkręceniem węża przyłączeniowego, ale pomocny okazał się WD40.