Obserwatorzy

2024-09-29

grzybki 2024

Rano szybkie dwie kawy i zaraz potem jadę Fasolą do lasu za Paskrzyn. Chciałbym nazbierać dużo grzybów.  Potrzebne są na zupę wigilijną, do pierogów, na marynaty i do zwykłego pojedzenia. Zapasów brak. Fasolę zostawiam na skraju lasu - nie zamierzam płacić mandatu. Zakładam gumiaki,  czapkę i pędzę po grzyby.









2024-09-28

ściany wewnętrzne

Jakoś zlepiam kolejne elementy: paździerz,  płyta gk, folia i deseczki. Łączenia zagipsowuję gładzią.  Potem malowanie białą śnieżką podkładową. Będzie też akryl kolorowy. Muszę zorganizować wałek do malowania. 












2024-09-24

powidła śliwkowe

Przez piątek, sobotę i niedzielę intensywnie szykowaliśmy masę śliwkową. Całe to pitraszenie, mieszanie i odparowywanie przyniosło wreszcie efekt w postaci 30 słoików powideł śliwkowych. Będzie zapas na zimowe wieczory.




2024-09-23

Schwalbe

Schwalbe to niemiecka marka ogumienia. W dosłownym tłumaczeniu Schwalbe oznacza jaskółkę. Kupiłem OPONĘ SCHWALBE 26x2.25 BLACK JACK 26' HS407 57-559. Nie było łatwo ją zamontować na tylnym kole, bo dochodziło do konfliktów z mocowaniem błotnika. Jakoś jednak dałem radę i w czwartek ubiegłego tygodnia był już przejazd techniczny. Jeździ się dobrze, a hamowanie jest bardzo skuteczne.




2024-09-20

powidła

Będą powidła śliwkowe. Początek prac dziś wieczorem.  Wczoraj kupiłem ponad 8 kg śliwki węgierki, a dzisiaj w Biedronce jeszcze 5 kg jakiejś śliwki polskiej. Do tego oczywiście cukier. Zapał do pracy jest wielki. 


Smażymy do północy.  Początkowo dużo soku, ale odparuje z czasem. 




2024-09-13

pomalowany

Jeszcze kilka deseczek od strony zachodniej i będzie koniec drugiego deskowania. Zapowiadają wielki deszcz. Zdecydowałem więc dzisiaj o pomalowaniu Vidaronem wszystkich ścian składzika.








2024-09-08

gołąbki

Dawno nie robiłem gołąbków, a to obok kotletów mielonych i blin drożdżowych, moje sztandarowe danie. Ryż gotuje się sam,  mięso mielone w zamrażarce. Smażę 3 duże cebule i gotuję kapustę.  Potem jaja,  mieszanko,  zawijanko i gotowanie - tak ze dwie godziny w sosie pomidorowym na ostro. Podane z utłuczonymi ziemniakami smakują pychotnie. 
Mysz zrobiła pasztet:
Próbowaliśmy na śniadanie. Wyśmienite jadło. 


2024-09-06

Covid

Upolował nas covid. Mysz na zwolnieniu od środy.  Ja miałem nadzieję,  że mnie ominie,  ale od dziś rana kicham, kaszlę i leci coś z nosa. Dotarliśmy właśnie do leśnej rezydencji i będziemy tu przez najbliższy tydzień,  a może dłużej. 



2024-09-03

bursztynowe wspomnienia

Naszły nas że Szczypiorkiem bursztynowe wspomnienia z minionych operacji Bałtyk. Pomimo znacznego upływu czasu niektóre szczegóły pozostaną na długo w pamięci. W roku 2010 pędząc rowerami po plaży z Pogorzelicy do Mrzeżyna nagle coś zaświeciło się w piasku. Zauważyłem wówczas dosyć sporego ładnego bursztyna.

Rok później, gdy penetrowaliśmy Mierzeję Wiślaną do naszego kuferka wpadł największy bursztyn znaleziony nad morzem. Trochę dziwnie się złożyło bo znaleźliśmy go w lesie przed Stegną, kilkaset metrów od morza w miejscu gdzie bursztyny wydobywane były wodą tłoczoną pod ciśnieniem w ziemię. Poszukiwacze pozostawili po sobie ogromne doły z masą wypłukanego piasku, ale wśród nich były bursztyny różnej wielkości od maciupeńkich do tego właśnie naszego największego.



2024-09-01

stopnie i parapety

Ziściło się wreszcie.  Pan Radek zamontował na dachu 7 stopni i podest. Wszystko w celu bezpiecznego wejścia do czyszczenia komina.


Obróbki blacharskiej doczekały się wszystkie okna. Odpowiednie paski blachy były podgięte jeszcze w ubiegłym roku. Teraz należało tylko dociąć, wyprofilować i przykręcić parapety. 

składzik

Solidne fundamenty z parapetów,  wylewka na folii i gruzie (skute płytki z podłogi) z 24 worków betonu. Bloczkami betonowymi robię podwyższenie. Izolacja z folii, podwalina, słupki, belka wspierająca krokwie, dach z płyty OSB i ondulina na wierzch.  Ściany z desek paletowych. Drzwi wyjęte ze starego domu. Kilka dni pracy. Składzik gospodarczy gotowy. Pozostanie drugie deskowanie, malowanie i oświetlenie. Kupię też regały.