Obserwatorzy
2021-02-28
Roczek
2021-02-27
fiasko
2021-02-26
zdjęcie gipsu
2021-02-25
gips dzień 45
1 dzień do rozgipsowania 😄☺️👍💪🐈Mogę śmiało powiedzieć: "Jakoś przetrwałem!" Już jutro jedziemy do ortopedy i mam wielką nadzieję, że gips zostanie mi zdjęty z nogi. Wreszcie będę mógł się wykąpać. Jak wejdę pod natrysk to będę tam chyba z godzinę! Dotychczasowe bregolenie się w zlewozmywaku w kuchni było środkiem zastępczym, takim Ersatzem. Teraz już wszystko jest na dobrej drodze do normalności.
Rozpoczynamy przygotowania do wielkiej imprezy imieninowej. Impreza będzie ostro - słodka. Na początku żur z kiełbasą według znakomitego przepisu Myszy. Następnie będą ciastka zamówione już w nowej cukierni. Kawa herbata lampka wina. Dziś pojechała Myszka do sklepów po sprawunki, wróci nieco później.
2021-02-24
gips dzień 44
2 dni do rozgipsowania! Skończył się neoparin 4000 - ostatni zastrzyk przed chwilą (7:25). Ewidentnie świadczy to o zbliżającym się końcu. Noga w kolanie nie boli, Wczoraj zrobiłem sobie pierwszy spacer, stając na niej. W okolicy kostki wbija mi się gips, który nieco się opuszcza w trakcie chodzenia. Poprosiłem już kiedyś wcześniej Mysz, żeby obcęgami odłamała go trochę, ale zbyt wiele to nie pomogło. Chodzenie nie powoduje żadnego bólu w kolanie, więc może jest dobrze. Zobaczymy co powie pan ortopeda w piątek.
Ciepło na dworzu, rano kilka minut po szóstej, mamy +3°C. Nawet dachy nie białe, bez szronu. Bardzo dobrze! Jedyny minus to wezbrane rzeki i groźba powodzi lokalnych.
Odwiedziła nas kosmetyczka. Mam zrobione obie stopy, obcięte paznokcie i usunięty naskórek. Stopy nakremowane i wymasowane. Pazur, który mi wrasta, obrobiony - będzie na jakiś czas spokój.
2021-02-23
gips dzień 43
2021-02-22
gips dzień 42
2021-02-21
gips dzień 41
2021-02-20
gips dzień 40
2021-02-19
gips dzień 39
2021-02-18
gips dzień 38
8 dni do rozgipsowania!!!!! Kolejne talerzyki V&B odebrane. Starannie zapakowany towar - nie ma żadnych uwag. Cieszymy się bardzo. Z niewiadomego powodu ktoś ponaklejał jakieś etykietki, których nie da się usunąć. Może zmywarka sobie z nimi poradzi!? Te oryginalne z kodem kreskowym odrywa się bezproblemowo. Łącznie mamy już 10 małych talerzyków (podstawków) o średnicy 16cm.
W salonie Play czeka na mnie starter play odNowa, odbiera go Mysz. Dokonuję rejestracji karty na moje dane i dopisuję ją w aplikacji mobilnej do istniejących już numerów. Nową kartę playa wkładam do jakiegoś tabletu, który w tym początkowym momencie zastąpi telefon. Z numeru, który mam w umowie na abonament, wysyłam sms-a pod bezpłatny numer 676 o treści "Zarejestruj"; nowy numer telefonu; numer PUK. Chwilę później przychodzi kilka sms-ów konfiguracyjnych i potwierdzających zarejestrowanie numeru. Teraz trzeba wejść w aplikacji mobilnej w ustawienia usług dla tego numeru i wyłączyć wszystkie możliwe usługi, które za chwilę zaczną działać i obciążą konto. Jedną z ważniejszych rzeczy to wyłączenie usług Premium w tym możliwość odbierania i wysyłania sms-ów i mms-ów płatnych. Dziwię się dlaczego zawsze kupując nowy numer usługi te są domyślnie włączone. Byłoby zdecydowanie lepiej, gdyby usługi te były domyślnie wyłączone, a ewentualnie użytkownik, który chce mieć takie opcje dostępne, wziął sobie i je włączył po prostu.
W dalszej kolejności doładowuję konto kwotą 5 zł, a następnie kupuję pakiet 100 sms-ów do wszystkich sieci. Kartę SIM wkładam do odebranego urządzenia sterowania mocą, który roboczo zostaje nazwany p3Mtrzy. Wprowadzam dane do aplikacji SimPal T40 i wkrótce potem generuję pierwszego sms-a przypisującego urządzenie do numeru sterującego Master, a następnie dodaję inne numery, które też będą mogły nim zarządzać (Slave). Wszystko działa poprawnie, urządzenie jest gotowe do włączenia. Będzie wykorzystywane jako trzeci sterownik ogrzewania na p3M.
Dziś na tapecie mieloniaki w wykonaniu Myszy. Do tego będą buraczki na ostro i moja ulubiona kasza pęczak.
2021-02-17
gips dzień 37
9 dni do rozgipsowania!!!! No wreszcie ilość dni pozostałych do zdjęcia gipsu to liczba jednocyfrowa. W zasadzie to do tego gipsu już się przyzwyczaiłem i wiem, że on tam jest. Jestem z nim w jakiś sposób dziwnie związany. Gdyby nie te kilka kilogramów balastu, które utrudniają poruszanie się to chyba by mi w zasadzie nie przeszkadzało nic. Takie dziwne odczucia mam - może to jakiś syndrom wypalenia łóżkowego. (?)
Wczoraj nielubiany DHL dostarczył paczkę z pierwszymi czterema talerzykami Villaroy & Boch. Każdy talerzyk zawinięty misternie w folię bąbelkową. Wszystkie talerzyki włożone do kartoniku, który jeszcze owinięto kilkoma warstwami folii bąbelkowej. Nic nie potłuczone. Dostawa dnia następnego po nadaniu. Jestem naprawdę zszokowany. Zwykle DHL ma problem z odnalezieniem mojej posesji, a nawet ulicy.
Dziś odbieramy z paczkomatu zdalne sterowanie mocą - kupiłem bowiem kolejny włącznik urządzeń elektrycznych, który może być sterowany sms-em. Do pełni szczęścia potrzebna jest karta sim w Play od nowa. Nie jest wcale łatwo taką kartę kupić. Mysz jedzie dzisiaj specjalnie do salonu Play w tej sprawie.
Dziś światowy Dzień Kota. Rano wszystkie koty wyściskane - dostały specjalne smakołyki, a za chwilę zabieram się, żeby kupić im jedzonko i żwirek w zooplus, w tym dla Sky jej ulubione kiełbaski.
2021-02-16
gips dzień 36
10 dni do rozgipsowania!!! Wczoraj po dwóch tygodniach bezruchu Fasoli nadszedł czas na ładowanie i sprawdzenie jej akumulatora. W momencie podłączenia początkowy prąd ładowania miał więcej niż 20 amperów. Potem się obniżył. Ładowanie trwało całą noc. Rano Mysz rozłącza wszystko i bez problemów uruchamia Fasolę - pojedzie nią dziś do pracy, żeby się auto trochę poruszało i przewietrzyło.
2021-02-15
gips dzień 35
11 dni do rozgipsowania! Dopracowałem do perfekcji sposób usuwania swędzenia nogi w gipsie. Podstawowe narzędzie to łyżka do wyjmowania klusek z wrzątku. Zmywak kuchenny wypłukany dokładnie, lekko mokry owijam na trzonku tejże łyżki i wsuwam od góry za gips maksymalnie dokąd tylko się da. Wykonuję ruchy w prawo w lewo góra dół, by w ten sposób usunąć swędzenie na wybranym odcinku ciała nogi. Zupełnie przy okazji myje się noga w tym miejscu. Kilka minut takiej toalety przynosi niewyobrażalną ulgę.
2021-02-14
gips dzień 34
12 dni do rozgipsowania! Dziś niedziela i nareszcie nieco ciepłej. Mróz jest jednocyfrowy. Bardzo dobrze, bo w końcu to ogrzewanie na p3M będzie ogromną kwotą do zapłaty.
Dziś Walentynki. Uścisnąłem moją Walentynkę mocno. Postanowiliśmy z okazji dzisiejszego święta kupić sobie prezent z porcelany Villeroy & Boch. Już dawno zwracaliśmy uwagę na małe talerzyki - podstaweczki. Ostatnio w tłusty czwartek właśnie ich zabrakło do podania pączków. W dwóch sklepach internetowych zakupiliśmy łącznie 9 sztuk. Czekamy na dostawę.
2021-02-13
gips dzień 33
13 dni do rozgipsowania! Dzisiaj ogarnia mnie wielka niemoc. Za oknem szaleje zamieć śnieżna. Mysz pojechała do pracy. Zrobiła drobne zakupy w Lidlu. Po południu przychodzi Dorotka. Dziewczyny będą się trochę alkoholizować. Zamierzam zmienić pościel, ale jakoś nie mogę się za to zabrać. Przypomniało mi się pewne powiedzenie "żeby mi się tak chciało, jak mi się nie chce", albo jeszcze lepsze "co masz zrobić dzisiaj, zrób pojutrze - będziesz miał 2 dni wolne".
Na śniadanie miałem twarożek z żywym szczypiorem. Bella przespała moment, gdy go jadłem. Nie udało mi się jednak uniknąć pyszczka Lorda. Nie wiedziałem, że jemu też tak bardzo smakuje twarożek. Dużo nie zjadł, ale był bardzo natarczywy. Potem cały, calusieńki się umył. Doszedłem do wniosku, że musiało mu bardzo smakować.
2021-02-12
gips dzień 32
14 dni do rozgipsowania! Jeszcze dwa tygodnie do wizyty końcowej u ortopedy i mam nadzieję, że zdejmą mi ten balast z nogi. Mam już dość, a dodatkowo od środy strasznie swędzi mnie noga w gipsie i nic nie mogę na to poradzić. Chciałem podrapać się tam w środku końcem wędki - zabawki kociej, ale nie udało się. Kijek wchodzi między gips a miękkie wyścielenie (owijające nogę) i nie da się dotrzeć do ciała. Zwariuję chyba od tego swędzenia. Nie ma dziwne, noga w gipsie nie myta od miesiąca!
Nadeszła oczekiwana wiadomość od bok@payback.pl o wstecznym przyznaniu 6000 punktów za podpisanie umowy na internet w Plus GSM. Stoczyłem prawdziwą batalię z tą firmą. Dwa miesiące wysyłałem maile z kolejnymi informacjami o przeprowadzonej w październiku transakcji. W końcu, gdy już mieli podane wszystkie informacje: numer pesel, numer karty PAYBACK, numer umowy, numer telefonu i numer zamówienia to nie mieli już innego wyjścia i łaskawie przyznali wstecznie punkty. Na samym początku, w dniu transakcji, pukty zostały naliczone poprawnie, ale po kilku dniach zrobiono storno. W odpowiedzi na moje maile próbowano mnie pouczać, w jaki sposób należy dokonać transakcji w internecie, żeby punkty się naliczyły. Udowodniłem im jednak że transakcja została przeprowadzona poprawnie, zgodnie z wszelkimi zasadami, bowiem punkty zostały z automatu przyznane a następnie ręcznie ktoś je wycofał. 6000 punktów payback to 60 zł w takim prostym przeliczeniu. Sprawdziłem już wielokrotnie, jak się np. zrobi zakup na Allegro za 5 zł to jeden punkt pojawia się natychmiast i pozostaje przypisany do salda konta na zawsze. Wszystkie poważniejsze transakcje zawsze mają w sobie jakiś problem i trzeba się o te punkty upominać. Dlatego też nie wolno odpuszczać i trzeba walczyć o swoje. Mnie już się ta zabawa znudziła! Pojadę na stację benzynową BP, by za wszystkie punkty kupić paliwo, a kartę wyrzucę uroczyście do śmieci. Taki przewiduję scenariusz na zakończenie współpracy i zabawy z payback. Temat uważam za zamknięty.
Do południa miałem przyjemność bycia razem z moim wnuczkiem Rysiem. Maluszek został nakarmiony. Dziunia położyła mi go na brzuchu. Rozpoczęła się długa drzemka. Rysio jest przecudowny i wyjątkowo spokojny. Spał długo.
2021-02-11
gips dzień 31
Zachęcają do rozpusty.
Na nic krzyki i pretensje,
Kupuj zdrapkę Ekstra Pensję!
Kupuj zdrapkę Ekstra Pensję!
2021-02-10
gips dzień 30
16 dni do rozgipsowania! Dziś po goleniu, strzyżeniu, kąpieli i zmianie bielizny przypominam znowu człowieka. Mysz zrobiła mi kawę i kanapeczki do śniadania, a sama pojechała na zakupy do Lidla i Carrefoura. Na zewnątrz nadal mroźna zima, przy temperaturze minus 11 stopni pada śnieg i jest potwornie zimno.
2021-02-09
gips dzień 29
17 dni do rozgipsowania. Nadal mroźne, a ja rozmyślam nad pracami, które były przewidywane do wykonania w tym roku. Priorytetem jest płot wzdłuż drogi. Sprawa wydaje się być prostą. Między istniejącymi słupkami należy ułożyć zakupione krawężniki, a do słupków przyspawać nakrętki. Do każdego słupka trzy sztuki żeby można było później po naciągnięciu siatki przełożyć pionowo drut. Dorobić ze trzy słupy. Kupić siatkę, pręty, drut naciągowy i naciągniki. Pomalować farbą do metalu słupki i bramę.
Miałem także w planach powiększenie wybiegu leśnego dla kotów. W tym celu zakupiłem już słupki metalowe i cement. Obecnie koty mają około 100 m2 do dyspozycji. Chciałem powiększyć im możliwość hasania o kolejne 50 m2. To w sumie przedsięwzięcie najprostsze.
Bardziej skomplikowane jest postawienie wiaty garażowej. Zakupiłem już słupki belki i trochę materiału na dach. Mam też kotwy metalowe które zostaną zabetonowane w ziemi. Na razie nierozwiązana sprawa materiału na dach, ale przy obecnej dostępności towaru nie będzie najmniejszego problemu żeby kupić jakieś płyty, ondulinę i gwoździe.
2021-02-08
gips dzień 28
18 dni do rozgipsowania. Zima na całego, taka jak niegdyś! Mróz, śnieg, wiatr, zamieć, zaspy, itd. Szkoda tylko że ja jestem zagipsowany i gniję tutaj. Wyobrażam sobie, jak musi być ładnie w lesie na wsi.
Telefonowałem do FSM do kadr i płac, czy dotarła już do nich powiastka, że przebywam na zwolnieniu lekarskim po wypadku, uznanym jako wypadek w drodze do pracy? No i przykra informacja dotarła do mnie że jeszcze nie ma takiej decyzji. No to kiepsko, a nawet bardzo kiepsko.
2021-02-07
gips dzień 27
19 dni do rozgipsowania. W nocy minus 11 stopni Celsjusza. Zapowiadają niż ze śnieżycami. Nic w tym dziwnego. W końcu jest luty i ma prawo być zima.
W ostatni piątek Myszka zrobiła na obiad makaron z grzybami szitsu wg własnego przepisu. Wyśmienite.
Moderowanie profilu konta firmowego nie zostało przedłużone na bieżący rok i począwszy od 01 stycznia 2021 nie mam tego zajęcia. Wprawdzie były takie przymiarki, że od lutego zatrudnienie zostanie wznowione, ale nic się nie wydarzyło na razie. Zawsze są plusy dodatnie i plusy ujemne. Plusem dodatnim jest to, że mam więcej wolnego czasu (ostatnio przez kontuzję kolana czasu wolnego mi nie brakuje) i nie muszę pocieszać wszystkich malkontentów, narzekających na niepowodzenia. Plusem ujemnym tego faktu jest brak dodatkowej kasy. Było całkiem sympatycznie, gdy na początku drugiej połowy każdego miesiąca na koncie w banku pojawiało się 700 - 800 złotych. Definitywnie sprawa nie została zafiksowana, czekam więc!
2021-02-06
gips dzień 26
2021-02-05
gips dzień 25
21 dni do rozgipsowania.
Budzik dzwoni o 6:00. Wstaję szybciutko, na ile to w moim stanie jest możliwe. Wszystko po to, by udała się misternie przygotowana niespodzianka. Wczoraj mianowicie poprosiłem Szczypiorka, żeby kupił mi i przywiózł wiązankę z czerwonych róż. Schowaliśmy ją, postawioną w wazonie na schodach na poddasze. Mysz wchodzi już do kuchni i zaczyna się krzątać, a ja biorę wiązankę w jedną rękę i jakoś kuśtykam do kuchni. Mysz zaskoczona! Wręczam jej wiązankę i składam najserdeczniejsze życzenia urodzinowe, bo to właśnie dziś jest ten dzień.
2021-02-04
Gips dzień 24
22 dni do rozgipsowania. Temperatura dodatnia, pada deszcz. Po śniegu nie ma śladu. Mysz po wczorajszym balejarzu wygląda prześlicznie, wieczorem była też Tatianka i zrobiła jej paznokcie. Rano DPD przywiozło zakupiony w Tuttzi drapak - rozeta 50cm na grubej nodze, ca 1m. Już sam karton wzbudził wielkie zainteresowanie kotów, a następnie po skręceniu drapaka odbyły się kolejne przymiarki. Pierwsza wskoczyła Skya, potem Lordek. Wreszcie weszła do niego Bella.
2021-02-03
gips dzień 23
23 dni do rozgipsowania. 23 dni minęło i 23 dni pozostało, a więc półmetek gipsowej apokalipsy.
Moja niewiara w powodzenie dostawy zakupionego akumulatora w kilka godzin zakończyła się jednak sukcesem. Dokładnie o 20:00 przyjechał kurier z nowym akumulatorem, sam go rozpakował i sam zapakował stary. Wcześniej, gdy wróciliśmy od chirurga razem z Myszą wymontowałem niedziałający akumulator. Czekał przed domem na ganku na wymianę. Mysz wzięła nowy akumulator i zamontowała. Coś jednak było nie tak, bo nie dało się uruchomić silnika. Wyglądało na to, że nie dochodzi paliwo, bo rozrusznik działał. Wyobraziłem sobie, że może jakaś drobinka wody zamarzła w przewodzie paliwowym i nie dochodzi benzyna do silnika. Włączyliśmy w garażu farelek, a strumień ciepłego powietrza skierowaliśmy tak by wchodził pod samochód. Rano auto odpaliło od pierwszego zakręcenia, a Mysz pojechała na BP i zatankowała bezołowiową ultimate.
2021-02-02
gips dzień 22
24 dni do rozgipsowania! Dziś jadę do ortopedy na kontrolę. Wizyta o 14:15.
Mysz miała jechać na zakupy do Carrefoura i do Lidla. Tuptek nie odpalił, choć akumulator był ładowany prawie przez cały wczorajszy dzień. Nie pozostało mi nic innego jak kupić nowy akumulator. Zakupu dokonałem na Allegro i jakżesz moje wielkie zdziwienie, wkrótce po dokonaniu zapłaty zadzwonił telefon i otrzymałem informację, że nowy akumulator będzie dziś między 18:00 a 22:00. Jestem pozytywnie zaskoczony.
Do lekarza wyjechaliśmy ze sporym zapasem czasu. Przed drzwiami gabinetu byliśmy ponad pół godziny przed czasem. Lekarz oczywiście się spóźnił i nie przyjął pierwszego pacjenta o 14:00! Wszystko potem się przedłużyło. Po otrzymaniu zlecenia na prześwietlenie RTG kolana, zjechałem windą na parter. Na szczęście nie było tutaj kolejki i zaraz też zrobiono mi zdjęcia. Wróciłem do gabinetu ortopedy. Szczelina między elementami rzepki wynosi 2,6 mm. Maksymalnie dopuszczalna jest 3 mm szpara, a więc mój przypadek mieści się w normie. Ogólnie rzecz biorąc nie jest źle, a dobrze wcale. Jeszcze minimum 3 tygodnie w gipsie. Kontrola 26 lutego i wtedy będzie wiadomo, co dalej. No to ogólnie niefajnie.
2021-02-01
gips dzień 21
25 dni do rozgipsowania! W nocy był silny mróz, było minus 18 stopni. Na wsi włączyłem ogrzewanie zdalnie. Rano Tuptuś odmówił posłuszeństwa i nie odpalił. Wskutek tych chłodów rozładował mu się akumulator. Mysz pojechała do pracy Fasolą. To nawet nie najgorzej w związku z tym, że jutro jedziemy do poradni chirurgicznej ortopedycznej. Niech się Fasola przewietrzy.
Się bardzo zdenerwowałem! Wszystko przez stwierdzenie nadwornego inżyniera, że w letniej kuchni jest lepszy prąd niż w garażu. Skąd się biorą takie fanaberie? Przecież budynek, w którym jest letnia kuchnia i garaż jest podłączony do budynku głównego i jest tam ten sam prąd co wszędzie. Nie ma zresztą takiego pojęcia jak prąd lepszy lub gorszy; rzadszy lub gęstszy. Wiedza w tym temacie tryskająca od pana inżyniera aż mną wstrząsa i telepie. No ale cóż - taki jest teraz poziom nauki.