Już teraz trzeba zacząć myśleć o zimie. Zamówiłem w Bilskiej Woli drewno do pieca. Według specjalisty powinno się palić drewnem trzyletnim. Nie jestem w stanie zrobić takich zapasów. Niby gdzie miałoby to drewno leżakować? Pierwszy kurs w sobotę 11. maja o godz. 9:30 drugi tuż po 13stej. Brzoza 150zł, osika 130zł. Pokrojone na 15 cm. kawałki i porąbane na drobne. Wreszcie mamy porządnego dostawcę paliwa.
Druga dostawa, a przyczepa ledwo dyszy. Tak się zdawało przy pierwszym kursie, że jest załadowane fifty - fifty, a jednak nie!
Wszystką brzozę złożyłem w komórce, pozostawiając dostęp powietrza pod i za złożonym drewnem. Niech schnie! Osikę spryzmowałem na OT i przykryłem folią i plandeką z reklamy. Brzoza w komórce wygląda jak niżej :
W czasie odbioru drewna tak my sobie pogadali z drzewiarzem i od słowa do słowa ustalone zostało, że to właśnie ja kilkanaście lat temu próbowałem mu pomóc w lesie, kiedy to jego traktor i przyczepa zakopali się w piachu na leśnej drodze. Jechaliśmy na nasze ranczo leśne i stały jakieś bidy, mieliśmy wtedy Smoka, czemu nie miałbym pomóc w trudnej sytuacji? Nie udało się i tak, ale chęci były. :) Po tylu latach pamięta się takie gesty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz