Bardzo domowe, miłe i rodzinne święta BN2019 rozpoczęliśmy kilka dni wcześniej od wielkich zakupów. W tym roku nieco skomplikowany sposób finansowania wydatków związanych ze świętami. Wszystko przez przekroczenie ilości dni zasiłkowych w czasie choroby Myszy i z tego powodu brak wypłaty wynagrodzenia za październik i listopad 2019. Problemy z zakupem mieszkania Szczypiorka i dwie samochodowe polisy OC w jednym czasie. Gdy brakuje kasy kółeczka wielkiej machiny życia kręcą się wolniej, a nawet dochodzi do swego rodzaju zatrzymania niektórych funkcji. Nowa borownia i konieczność łatania dziur dodatkowo negatywnie wpłynęła na i tak już trudną sytuację finansową. Zapasy wszystkie dostał Szczypior, by móc wpłacić zaliczkę rezerwacyjną na mieszkanie na Poznańskiej. Dobrze, że w FSM były bony na święta - mieliśmy kasę na zakupy świąteczne. Po raz pierwszy w historii A-Team'u nie było w tym roku prezentów pod choinką 😕. Tylko najmłodszych spotkała ta przyjemność. Klonik dostał pociąg sterowany, PannaH jakieś książki (oczekiwane od dawna).
W poniedziałek 22 grudnia przyjechała wreszcie Bajka z drapakiem, a małe dzieci zdecydowały się na I nocleg u nas - do czasu własnego lokum będą rezydować w Aligatorni.
Wigilia u nas na górze. Zupa wigilijna z prawdziwków z makaronem. Pierogi z kapustą i grzybami, kapusta z grochem, ryby smażone, sałatka śledziowa wg przepisu Sylwii, śledzie Bennego, bliny wg przepisu Dziadka Michała, sos grzybowy, grzyby marynowane: opieńki, prawdziwki i kozaki (z Ustki z 2013 roku zrobione przez Chemię). Makowiec i WuZeta. Ta ostatnia z super nasączonym spodem i z cudowną bitą śmietaną.
25 grudnia 2019 uroczyste śniadanie świąteczne u nas na górze, a potem duże dzieci pojechały do rodziców Bennego. My do sprzątania i na zmywak. Tak rodzinnie, jutro będą znowu na śniadanie i z pewnością na obiad. Mysz chora, tzn. przeziębiona. Wieczorem miała gorączkę, połknęła 2 apapy i poszła spać. Zaczął kapać bojler, więc w weekend będę miał kolejną przygodę w przestworzach na wysokości. Miało być tak pięknie, a jest jak zawsze! Wesołych Świąt!
W poniedziałek 22 grudnia przyjechała wreszcie Bajka z drapakiem, a małe dzieci zdecydowały się na I nocleg u nas - do czasu własnego lokum będą rezydować w Aligatorni.
Wigilia u nas na górze. Zupa wigilijna z prawdziwków z makaronem. Pierogi z kapustą i grzybami, kapusta z grochem, ryby smażone, sałatka śledziowa wg przepisu Sylwii, śledzie Bennego, bliny wg przepisu Dziadka Michała, sos grzybowy, grzyby marynowane: opieńki, prawdziwki i kozaki (z Ustki z 2013 roku zrobione przez Chemię). Makowiec i WuZeta. Ta ostatnia z super nasączonym spodem i z cudowną bitą śmietaną.
25 grudnia 2019 uroczyste śniadanie świąteczne u nas na górze, a potem duże dzieci pojechały do rodziców Bennego. My do sprzątania i na zmywak. Tak rodzinnie, jutro będą znowu na śniadanie i z pewnością na obiad. Mysz chora, tzn. przeziębiona. Wieczorem miała gorączkę, połknęła 2 apapy i poszła spać. Zaczął kapać bojler, więc w weekend będę miał kolejną przygodę w przestworzach na wysokości. Miało być tak pięknie, a jest jak zawsze! Wesołych Świąt!
Najważniejsze jest utrzymanie Rodzinnych więzi i poczucie, że brak mamony rekompensuje Miłość, Serdeczność, Życzliwość i Dobro, które płyną z wigilijnego stołu!
OdpowiedzUsuńSerdeczności Świąteczne ślę!