Dziś pamięć swą kieruję w stronę Boossa, który 18 czerwca 2016 roku nagle ciężko zachorował i pomimo podjętych wielu działań leczniczych nie udało się tego pięknego mądrego Kocura uratować przy życiu. 19 czerwca 2016 rano zadzwonili z lecznicy, że niestety nie dał rady. Pochowałem Go w leśnym zagajniku za domem.
Tak Mu później napisałem:
Tak Mu później napisałem:
Z żalem wielkim piszę dziś
Odszedł od nas mądry Miś.
Odszedł od nas mądry Miś.
On wśród kotów najmądrzejszy,
Najfajniejszy, najpiękniejszy.
Taka prawda, wiedzą wszyscy,
A szczególnie ludzie bliscy:
Niepotrzebny wielki trzos,
Kiedy z nami siedział Booss.
On rozumiał ludzką mowę,
Do miziania dawał głowę.
To nie byle jaki ktosik
To był właśnie Ani Boossik.
Cóż nam począć? Płacz jest wielki.
Mamy żale i rozterki.
Odszedł nasz wspaniały Kotek,
Pozostały setki fotek.
Nasz kochany, dzielny Zuchu!
Żyłeś dla nas, wierny Druhu!
Teraz już - byś się nie męczył,
Śpij spokojnie!
Z drugiej strony wielkiej tęczy!
Wzruszające!
OdpowiedzUsuń:(
Usuń