Z miesięcznym opóźnieniem świętowaliśmy wreszcie (19-10-2019) Pięćdziesiątkę Chemii. Napisałem na tę okoliczność specjalny wierszyk,
jeszcze w lipcu br. kupiliśmy prezent - złotą przywieszkę:
zamiast kwiatów była kawa ziarnista 2kg. Do popołudnia w sobotę sadziliśmy przywiezione z Łodzi borówki, irysy i maliny.
Potem spacer z Shillą do lasu, a następnie uroczysta kolacja, szampan i tort.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz