Obserwatorzy

2020-12-31

Sylwester

No i jest! Doczekaliśmy się. Koniec roku 2020. W FSM pewien łaskawiec zarządza koniec robót o 15:00. Skorzystam z tego, a co! Wprawdzie kiedyś już o 13stej był fajrant, ale nie ma co ujadać! W drodze do domu zaglądam do Lidla (cebula, paróweczki, marchewka z groszkiem, piwo, bułki i zmywaki). Mysz już wraca przede mną i zaczyna gotowanie żurku wg przepisu pani Jadzi. W dzień miała wyjątkowo wysoki obrót ok. 8200 [rekord] i kolejkę przez cały dzień. Gdy wchodzę do domu pomagam przy zupie - kroję całą potrzebną cebulę i czosnek. Mysz tego nie lubi robić, bo strasznie płacze :( 
Żurek wspaniały, zjadamy po dużej porcji z kiełbasą i jajkiem. Zaraz potem siadamy na fotelach w salonie przed telewizorem i zaczyna się wieczorna impreza sylwestrowa. W tym roku TVN nie ma koncertu. Oglądamy na przemian Polsat i TVP. Gdy Michał Wiśniewski ze swoją byłą żoną śpiewa"Powiedz" musimy zatańczyć naszego przytulaka.
Tuż przed północą rozpoczynają się fajerwerki. Huk jest ogromny, nie słychać odliczania: .....7, 6, 5, 4, 3, 2, 1, Nowy Rok. Koty trochę się boją, najbardziej Bella - biorę ją na kolana i masujemy łepek. Najbardziej zaciekawiony jest Lordek, który siedzi na parapecie i podziwia kolorowe wystrzały. Gdy za oknem kuchennym przestali strzelać, szybciutko przebiega do salonu i stąd wygląda na rozbłyskające petardy. 

2020-12-30

tester

Jest dobrze. Ulubione perfumy można teraz kupić kilkakrotnie taniej. Cała tajemnica tkwi w jednym szczególe:


Trzeba kupować testery, które mogą być nawet czterokrotnie tańsze niż opakowania handlowe tego samego produktu.

2020-12-29

recepta

Pojechałem do apteki. Nie jest to obecnie żaden problem, bo apteka jest na każdym kolejnym skrzyżowaniu. Na recepcie zapas lekarstwa na dłuższy czas. Nie muszę odebrać wszystkiego, ale myślę sobie, że jak wezmę wszystko to będę miał spokój. Podaję tajemny kod i pesel, a wkrótce na ladzie ląduje 6 opakowań tabletek. Płacę i wychodzę. W domu okazuje się jednak, że te same opakowania leku mają różne ceny. Dzwonię do apteki, ale wyjaśnienie nie jest zadowalające. Jadę tam. Różnica wynosi 9 zł. Panienka z okienka tłumaczy, że lekarstwa są na 100% odpłatność i pochodzą z różnych dostaw. (?) Ona nic nie może na to poradzić. Mnie to nie obchodzi, nie zostałem poinformowany o cenie, więc skutecznie żądam zwrotu pieniędzy.


2020-12-28

skarpetki

Dostałem bardzo nietypowy prezent. W małym kartoniku dwie pary skarpetek, a z nich każda jest inna. Mają być specjalnie nie do pary. Są oferowane przez sklep internetowy Skarpety Nie Do Pary. Extra ktoś to wymyślił.



2020-12-27

niedziela

Niedziela przypięta w tym roku do Bożego Narodzenia to kolejny dzień na odpoczynek świąteczny. Wigilię miałem wolną, bo FSM zrobiła obligo dla załogi odbiór dnia wolnego za święto przypadające w sobotę. Jeszcze na jutro wziąłem ostatni dzień urlopu 2020 i w ten oto sposób mam pięciodniową labę, z której bardzo się cieszę.



2020-12-26

zima

 Skąpo z białym puchem, ale zawsze to lepiej niźli by go wcale nie było. Dziś rano ochłodziło się znacznie i sypnęło gęstymi, dużymi płatkami śniegu.

Świat za oknem nieco bardziej przypomina, że jest grudzień i drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia.
Radość z białego puchu ma być jednak niedługa. Pojutrze już będzie +6°C, więc wszystko popłynie.

2020-12-25

wspaniale

Wszyscy u nas! Dużo śmiechu i dobra zabawa. Jesteśmy razem od świątecznego śniadania aż do podwieczorku. Mnóstwo smacznego jedzenia - nie sposób wymienić wszystkich potraw. Świąteczny obiad to mostki wieprzowe w sosie pomidorowym. Znakomite. 



2020-12-24

Wigilia

Duży stół z kuchni przepchnąłem do salonu, skąd wcześniej wyniosłem fotele, a kanapę przesunąłem pod okno. Kanapa potrzebna, żeby Dziunia mogła się wygodnie umościć ze swoim dużym brzuszkiem. O 16 złożyliśmy sobie życzenia, łamiąc się opłatkiem. Tradycyjnie pierwsza była zupa z suszonych prawdziwków, a potem ryby smażone, pierogi z kapustą i grzybami, kapusta po żydowsku, łazanki, bliny, sosik grzybowy, chrzan i ćwikła z chrzanem. Mysz zrobiła kompot z suszonych owoców (sami wysuszyliśmy kilka jabłek i gruszek).

Ale zawsze w ten dzień najważniejsze są prezenty, które przynosi Mikołaj grzecznym dzieciom. Prezentów było bardzo dużo. Spowodowały dzieciakom wielką radość.


2020-12-23

gotowanie

Ruszyło wielkie gotowanie na święta. Dziś Eve i Mysz wyczarowały rybę po grecku. Wieczorem zaczęło się pichcenie zupy wigilijnej z prawdziwków. Zapach w domu niesamowity - aż nosa chce urwać. Wcześniej Benny zrobił już śledzie.



2020-12-22

gierki

Dziś właśnie Totalizator wprowadził nowe gry do online. Doładowałem konto i rozpocząłem szaleńczą walkę o wygraną. Spośród pięciu gier na uwagę zasługują soki owocowe, bo ciekawie i kolorowo przebiega rozgrywka. Mi najbardziej podoba się krzyżówka. Wygrałem nawet 10 zł.



2020-12-21

paczka

Czekamy na paczkę z Reichu. Nadana tydzień temu przez Lucy przejechała już do Polski, jest nawet w Łodzi. Wiezie ją DHL, a to bardzo dziwna firma z dominującym twardogłowiem. Już wiele razy miałem z nimi problemy. Czy tym razem będzie inaczej???


W DHL nic się nie zmieniło :( Gdy trzeci dzień paczka oczekuje na dostawę w sortowni to znak, że trzeba złożyć reklamację przez internet. Okazało się, że ponoć nie było imienia odbiorcy i numeru telefonu i dlatego biedny DHL nie mógł tej paczki dostarczyć. Dane zostały uzupełnione i w ostatniej chwili przez świętami paczka została dostarczona.

2020-12-20

firanki

Dziś po szybkiej kawie udaliśmy się do Groszka, żeby EwAr mogli pojechać na świąteczne zakupy i po sukienkę dla Ewe. Gdy już odjechali przystąpiliśmy do zabawy z Groszkiem. Małe dzieci szybko się męczą i stają się senne. Mysz poszła z Małym do sypialni, a ja skorzystałem z WC. Wchodzę do salonu z powrotem i oczom swym nie wierzę! W oknie z drzwiami na patio wiszą firanki. Wchodzi Mysz i tak samo zdziwiona pyta skąd ta zmiana? Nie wiem, co powiedzieć! Jednak w te dni przed Świętami wszystko może się zdarzyć. Może Mikołaj zaplanował działania z wyprzedzeniem - nie ma śniegu, więc może nie zdążyć wszędzie dojechać z prezentami w Wigilię. Może!?

 

2020-12-19

siekiery

Zebrałem się w całość i osadzilem połamane latem siekiery. Nie jest to łatwa czynność, ale efekt końcowy bardzo mnie ucieszył.


2020-12-18

drapak

Drapak zamontowany na boku mojego biurka skutecznie rozdrapały pazury Lorda. Zooplus przysłał właśnie nowy. Gdy zabrałem się za demontaż starego od razu w gabinecie pojawił się Lord. Musiał osobiście dopilnować, żeby wszystko było dobrze.



2020-12-17

drożyzna

Pojechała Mysz do Carrefoura, coby świąteczne zakupy zrobić. Lista zakupów nieskomplikowana, kilkanaście pozycji. Planowane dwieście złotych z górką okazały się  być 420 złotymi. Najdroższe owoce i warzywa - prawie w cenie mięsa i wędlin. Poza konkurencją są ryby, które kosztują nawet 8 dych za kilogram.


2020-12-16

polar

Zupełnie znienacka dzisiaj przyjechała moja kurteczka. Wczoraj wysłałem maila do Regatta.pl z zapytaniem o status zamówienia. Przyszła odpowiedź, że towar będzie w ciągu 5 dni, a tu nagle dziś kurier DPD dostarczył przesyłkę.



2020-12-15

dylemat

Takie wspomnienie dzisiaj o wspaniałym mądrym kocie Heraklesie van den Boossie. To był piękny kocur. Nadzwyczaj rozsądny, opanowany i oddany. Mruczał nam przez 9 lat. Kiedyś udało mi się Go złapać, gdy oglądał reklamy w telewizji. Ciekawe, o czym wtedy myślał?



2020-12-13

2020-12-12

choinka

Pojechaliśmy wspólnie z EwAr do Rąbienia do Centrum Ogrodniczego LUSTAN. Tamże miały być świeże choinki, cięte dopiero co! Przekonaliśmy się, że to prawda. Kupiliśmy dwa srebrne świerki i stojak. Miły pan ekspedient zastosował wobec nas rabat, co sprawiło że wielgaśną choinkę mamy za niecałe siedem dych. 




2020-12-11

zamówienie

W Salonie Porcelany w Elblągu zamówiłem szklaneczki i koszyk na pieczywo. Minęło już kilka dni i cisza absolutna! Kilka dni tam dzwoniłem, napisałem wiele na czacie, wysłałem maila i i napisałem wiadomość na Facebooku. Nic, cisza. Mam nadzieję że oni ten towar mają, że go wyślą i że dojdzie nie potłuczony do świąt.
Wreszcie 16 grudnia 2020 dowieźli do paczkomatu długo oczekiwane zamówienie produktów Villeroy & Boch.


2020-12-10

kalina

Kiedyś przed domem rósł świerk. Wsadzony w pierwszą rocznicę A&A (maj 1987) przeżył prawie 20 lat, aż do huraganu Cyryl (styczeń 2007). W okresie adwentu i oczekiwania na gwiazdkę ubieraliśmy go w światełka i lampki. Ich ilość zwiększała się wraz ze wzrostem świerka. Teraz już go nie ma, ubieramy więc kalinę, która też nie jest już małym krzaczkiem.



2020-12-09

kurtka

Moja kurtka rowerowa zakończyła właśnie dziś swój żywot. Wszystko ma swój kres. Do pracy pojechałem w trybie awaryjnym w kamizelce odblaskowej. Próba naprawy uszkodzonego ekspresu zakończyła się fiaskiem. Wspólnie z Myszą doszliśmy do wniosku, że muszę kupić nową taką kurtkę. Zalogowałem się do Decathlonu, kupiłem kurtkę i dodatkowo ocieplacz pod kask. Darmowa dostawa do paczkomatu. Czekam!



2020-12-08

pierogi

Zdecydowaliśmy jednak, że pierogi z kapustą i grzybami na Wigilię zrobimy sami. Nie musi ich być tysiąc, ale własne będą lepsze od najlepszych. Zawsze robiliśmy pierogi. Mistrzem była Helpomene. Oto kilka wspomnień z tamtych czasów:

1. Wczoraj (10-12-2017) mieliśmy w Aligatorni dzień pierogowo - choinkowy. Czwartkowy farsz z kiszonej kapusty, grzybów suszonych i smażonej cebuli przegryzł się z solą i pieprzem. Prawie cały został wykorzystany do zrobienia 108 pierogów. W klasyfikacji generalnej prowadzonej od lat kilkunastu jest to jeden z najgorszych wyników, ale jesteśmy szczęśliwi, bo pierogi są smaczne. Tradycyjnie już zawijanie pierogów umilał nam grzaniec Christkindl Glühwein (z Lidla). W tym samym czasie, kiedy w kuchni trwały prace pierogowe, Mysz i malutka Myszka ubierały choinkę. Wprawdzie bombki to nie piłki - co się okazało po sprawdzeniu, gdy jedna rzucona bombka rozpadła się na tysiąc cząstek, ale udało się! Mała Myszka podawała bombki z kartoników, a duża wieszała je na choince.

2. Już wiem na pewno, że niebawem będą Święta. W ubiegłym tygodniu wypiekliśmy mnóstwo ciasteczek, a dzisiaj (12 grudnia 2010) przygotowywaliśmy pierogi z kapustą i grzybami. Łącznie 193 sztuki. Farszu zostało jeszcze na jakieś 30-40 sztuk, ale Mysz zrobiła z makaronem na obiad. Super smaczne! Dziunia nieszczęśliwa, bo nie doszliśmy do 200 sztuk. "Jak to komuś powiedzieć, że nawet dwustu sztuk nie zrobiliśmy? No właśnie: "Jak?!!!"

3. Prawie połowa grudnia, więc jak co roku ogarnia nas w Aligatornii magia Bożego Narodzenia. To jakiś dziwny czas. Spotykamy Elfy i Skrzaty, którym dyskretnie przekazujemy nasze życzenia prezentowe pod choinkę. Oni dopytują się, czy byliśmy grzeczni i czy aby na pewno taki ani nie inny prezent sprawi największą radość. W kolejne weekendy przygotowujemy się do nadchodzących Świąt. Tydzień temu, zgodnie z wieloletnią już tradycją, upiekliśmy nasze ciasteczka (z marmoladą i orzechowe). Po raz kolejny wznowiła działalność Wytwórnia Ciasteczek. Dzisiaj (11 grudnia 2011) był dzień pierogów. Pierogi z kapustą i grzybami. W tym roku duże, bo zarabiane przy użyciu maszynki do pierogów z taperware. Niegdyś robiliśmy kilkadziesiąt pierogów, obecnie jest ich mniej. Syndrom CBŚ, czyli Coraz Bliżej Święta, opętał i dotknął wszystkich. Nawet Lucy, która już nie może się doczekać, kiedy przyjedziemy po nią ze Szczypiorkiem (a wyjeżdżamy w nadchodzącą sobotę rano). Będzie dobrze i prawdziwie rodzinnie. Są kłopoty z suszonymi grzybami (Mysz zużyła wszystkie do pierogów), ale zarówno Chemia jak i Lucy deklarują dostawy. Choinka jak zwykle będzie żywa, choć w tym roku chcielibyśmy ją kupić w sklepie, a nie czekać na darowiznę od RMFu.

4. Przygotowania do jutrzejszej Wigilii (24 grudnia 2006) idą pełną parą. Dziunia kroi grzyby na sos. Mysz upiekła makowiec. Helpomene zrobiła 60 pierogów z kapustą i grzybami. Zakupów specjalnych nie robiliśmy w tym roku, bo w I dzień Bożego Narodzenia po śniadaniu jedziemy do Chemii do Warszawy.

2020-12-07

świątecznie

Już po porządkach. Okna umyte. Wszystko posprzątane. Pojechaliśmy po nowe zasłonki do sypialni. W oknie salonu powieszona gwiazda. Myszka udekorowała stoły bieżnikami. Zaczyna być świątecznie.





2020-12-06

pakowanie

Nadszedł grudzień, który zwykle spędzamy na przygotowaniu Bożego Narodzenia. W grudniowe weekendy pieczemy ciasteczka, ubieramy choinkę, robimy pierogi, sprzątamy mieszkanie i myjemy okna. W tym miesiącu nie gościmy w domu p3M. Nie inaczej będzie teraz. Dziś pakowanie i wyjazd. Wrócimy dopiero po Nowym Roku.



2020-12-05

spokojnie

Jest cicho i spokojnie. Wokół jesień i żadnego żywego ducha. Po zdecydowanie późnym śniadaniu udałem się do zajęć zewnętrznych. Przede wszystkim pociąłem do końca ostatnie grubsze kawały sosny - leżały obok drewna naszykowanego do pobierania w kosze i ciągle się zsuwały. To było bardzo wnerwiające. Porąbane siekierą na mniejsze szczapki wrzuciłem do drewutni. Czekają na swoją kolejność.

Wczoraj, gdy jechałem na p3M do radia zadzwoniła słuchaczka. Przekazała opowieść o złym traktowaniu dzieci przez dorosłych: "W sklepie ekspedientka tłumaczy dziewczynce, która przyszła tam ze swoją matką, że Mikołaja nie ma, Mikołaj nie przynosi żadnych prezentów i w ogóle nie przychodzi! A ta mała dziewczynka odpowiada jej: Chyba do Ciebie, stara Babo!"



2020-12-04

najulubieńsza

Dziś na śniadanie moja najulubieńsza sałatka od pani dietetyk: sałata lodowa - ćwierć główki, jeden pomidor, 3 parówki drobiowe, łyżka miodu, łyżka musztardy i łyżka oliwy z oliwek. Smakowite!



2020-12-03

przegląd

Pojechałem z Fasolą do SKP. Niech się podda badaniu sprawności i przeglądowi technicznemu. Pan Diagnosta sprawdził wszystko, nawet powietrze w oponach. Fasola zdrowiuteńka, gotowa do drogi. Od poprzedniego przeglądu przejechała 8129 km.



2020-12-02

likwidacja

Przechodziłem obok ING i przypomniało mi się, że miałem zlikwidować rachunki, które są prowadzone w tymże własnie Banku. Nie było ludzi, a to bardzo ważne. Lubię podejść do stanowiska obsługi bez oczekiwania w kolejce. Panienka z okienka stwierdziła, że bardzo dawno mnie u nich nie było. I prawda to wielka, bo z pewnością kilka dobrych lat minęło od ostatniej mojej wizyty u nich. Poprosiłem o zamknięcie dwóch rachunków oszczędnościowych, a salda przelać do innego banku. Szczęście, że nie zlikwidowałem dostępu do bankowości internetowej. Byłoby naprawdę kiepsko. Dopiero po przyjściu do domu olśniło mnie, że mam przecież profil zaufany w ING.  



2020-12-01

cesja

Uroczyście żegnamy się z Orange. Przed wszystkim dlatego, bo nie da się nigdzie zadzwonić (sieć niewydolna), a internet słabiutki i ciągle się zrywa.  Żeby jednak mieć dobre warunki po przeniesieniu numeru Myszy do Plusa, trzeba było dokonać cesji jej numeru na mnie. Mam w Plusie internet i dwie anteny satelitarne, więc kolejne usługi będą zrabatowane. Ta prosta czynność napisania kilku cyfr i wyrazów kosztuje aż 50 zł. Opłata ustanowiona po to, żeby jeszcze na pożegnanie wycisnąć z klienta dodatkową kasę, która jakże potrzebna jest w każdej firmie, również w Orange.



2020-11-30

ładowanie

Się Tuptuś wystał w garażu długo, aż mu się prawie rozładował akumulator. W momencie rozruchu wyraźnie dało się odczuć czkawkę i wahnięcie. Pojechałem krótki dystans, a następnie podłączyłem akumulator Tuptka do ładowania pod nowy prostownik GZL 70 (mój tegoroczny prezent urodzinowy). Musi być naładowany, bo jutro jedziemy nim na p3M.



2020-11-29

śnieg

Już w nocy zaczął padać śnieg. Podciągnąłem rolety, włączyłem światło zewnętrzne i sącząc Harnasia obserwowałem spadające płatki. Rano, gdy wstaliśmy wszystko pięknie zaśnieźone. Obecnie już wszytko się topi. Do południa po śniegu pewnie śladu nie będzie. 



2020-11-28

przyjazd

Dziś mieli przyjechać Falkonetti i tak też się stało.  Mysz  od rana jakaś taka pobudzona,  ale to typowa reakcja na przyjazd Panny Manny i Klonika. Zjedliśmy razem śniadanie i poszliśmy na łąki, by naciąć gałązek brzozowych do wykonania miotły - rekwizytu dla Panny Manny do przedszkola do odegrania roli czarownicy w inscenizacji bajki.

Obiad. Mysz zrobiła pierś z indyka w sosie koperkowym z ziemniakami i brokułami z zasmażką. Po obiedzie długi spacer, następnie nurkowanie w wannie, co sprawiło ogromną radość dzieciom.  Równolegle biesiadowanie przy suto zastawionym stole.

2020-11-27

malowanie

Wywierciłem 3 dziury na końcu prowadnicy dolnej żaluzji zewnętrznej okna łazienki. Zbierała się tam woda i żaluzja butwiała.  Czarną farbą przeprowadziłem drugie malowanie żaluzji okna łazienki. Fleksem przyciąłem ostry rand kątownika, by nie rysował ściany. Sprawdziłem, czy po zasunięciu żaluzji patrzą na siebie otwory do założenia kłódki. Wszystko okey. Listopadowy urlop dobiega końca - w poniedziałek opuszczamy p3M, więc trzeba będzie zabezpieczyć dom.



2020-11-26

bufonada

Temperatura o poranku -5°C. Pojechaliśmy do Łęków po pucówkę na mielone. Był też boczek wędzony surowy, więc wzięliśmy dwa (łącznie 5,5 kg). Dzisiaj jazda samochodem to prawdziwa uczta dla wyobraźni. Wszystko udekorowane szronem, a w jego drobinkach rozbijające się promyki słońca, które początkowo było wielką czerwoną kulą. Prawdziwa bufonada. Po wjechaniu do lasu powitały nas białe dupki. Początkowo znieruchomiały, a potem dostojnie poczęły się oddalać w głąb lasu.



2020-11-25

spacer

Dziś słonecznie, trochę mroźnie. Poszliśmy z Myszką na spacer drogą do transformatora,  potem koło kapliczki i dalej do domu. 

Ja jestem trochę przeziębiony i leci mi z nosa. Gorączki nie mam, więc to chyba niekoronawirus. Poszliśmy nad Pilicę. Poziom wody niski, na drugim brzegu jakieś dzieci wspinały się po skarpie

.

2020-11-24

narada


Koty siedzą w dużym oknie,
Przeraźone są okropnie.
To poranna jest narada,
Ze wsi jakiś kot się skrada.
Co tu robić? Atakować?
Może w domu się pochować?
Bella cała się gotuje,
Do ataku się szykuje.
W Lordzie także złości wiele,
Prychał, miauczał - stał się celem.

2020-11-23

pranie

Moja nowa kurtka przeszła dziś pierwsze pranie. Woda z namoczenia w wannie była nieco czarna. Wyprana w wannie została włożona do płukania do pralki. 



2020-11-22

wspólnie

W sobotę i niedzielę gościliśmy Groszka z EwAr. Pogoda późno jesienna. Zimno, pochmurno. W domu cieplutko, przytulnie. Mysz zrobiła smaczne jedzonko. Groszek już sam wstaje, ale jeszcze nie czas, by zacząć maszerować. Wczoraj skończył 9 miesięcy. Wspólnie bawił się z kotami.



2020-11-21

zero

Piękny kolorowy świat jesieni właśnie się zakończył. Dziś w nocy temperatura osiągnęła 0°C. Pelargonie jeszcze dają radę, ale ich żywot na zewnętrznej niebawem pewnie się skończy. Wszystkie drzewa zgubiły już liście - nawet dęby i czeremcha. Kiepsko wygląda modrzew - jego igiełki zżółkły i niebawem odpadną od gałązek. Czekamy na zimę! Ciekawe, czy w tym sezonie będzie śnieg?



2020-11-20

stół

Z malutkim spóźnieniem dostarczono wreszcie stół i krzesła do naszego domu na p3M. Rozpakowane i poskręcane wyglądają cudownie. Dzisiejsze meble wieńczą dzieło remontu i modernizacji. 

2020-11-19

wnerwiacze

Pierwszy wnerwił mnie InPost. Paczki z żarełkiem dla Belli nie udało się dostarczyć do paczkomatu, bo uległa uszkodzeniu w transporcie. To spowodowało konieczność ponownego zamówienia.


Drugi wnerwił mnie Payback. Ich ofery punktów promocyjnych są bezproblemowe, gdy premia jest niewielka. Ostatnio kupiłem internet w Plusie - miała być premia 6000 punktów. Pierwotnie punkty się naliczyły, ale właśnie zrobili storno. Trzeba reklamować!

Trzeci wnerwił mnie Allegro. Zwrot kwoty transakcji za zwrot towaru został zlecony, a pieniądze trafią na konto w ciągu 3 dni. Zastanawiam się czy ktoś będzie te pieniądze wiózł zdezelowaną taczką z banku do banku?

2020-11-18

wędliny

Odwiedziliśmy masarnię.  Rewelacja!  Szynka smakuje jak szynka, a krakowska jak krakowska. Są też parówki, wędzone żeberka, kiełbasa czosnkowa i boczek wędzony parzony. Do tego w Dino kupione świeże bułeczki, pomidorki, szczypior i jaja. Zjedliśmy prawdziwie królewskie śniadanie.



2020-11-17

sosik

Piękna karkówka pokrojona w centymetrowe plastry wpadła do brytfanny z cebulką i czosnkiem. Zapach na całym podwórku. Do tego pampuchy i modra kapusta. Pyszne 🤗



2020-11-16

porządki

Wszystko drewno z OT jest już w drewutni. Jeszcze wywieźć muszę stare trociny, igliwie i nadgnite gałęzie. Mysz chwyciła dmuchawę Boscha i spryzmowała liście dębów. Będą przewiezione pod płot Jąkały.



2020-11-15

żaluzja

Wykonana z płyty OSB spęczniała od wilgoci i wykrzywiła się, a to uniemożliwiało jej za- i odsuwanie. Zrobiłem nową z listew boazeryjnych. Pomalowana zewnątrz czarną farbą olejną. Znowu można zasłonić okno na wyjazd.