pomysł na Sylwester

Może zbyt wcześnie, ale Sylwester to dobry dzień na demontaż ściany w przejściu do salonu. Prace rozpoczynam zaraz po śniadaniu. Wkrętarką wykręcam dziesiątki wkrętów, odejmuję płytę gipsową, rozbieram deski, konstrukcję; wyjmuję wełnę mineralną i styropian. Demontuję panele MDF. Przed wieczorem wszystko prawie gotowe. Jutro będzie na FF.

białe Święta?

W zasadzie wszystko gotowe. Pierogi ulepione, kapusta z grochem się odmraża, WuZetka od pani Jadzi odebrana, śledzie zanużone w oleju z cebulą, sernik upieczony, zupa borowikowa podgotowana, prezenty spakowane, a na sam koniec nawet spadł śnieg. Może będą białe Święta Bożego Narodzenia?

Barbakan kontra Xylonyt

Dziś wycieczka do Koła. Korzystam z pociągu Intercity Barbakan z Krakowa do Poznania. Pociąg IC3722 odjazd z Łodzi 9:23 przyjazd do Koła 10:54. Zadanie na dziś: Odebrać Szczypiorka ze szpitala po operacji łękotki. Bezpiecznie przetransportować go do domu.

Mój wyjazd z Łodzi zabezpiecza pięć radiowozów Policji.

Na Kaliskim wysiedli harcerze ze Szczepu Młodych Orląt (Hufiec ZHP Łódź Polesie).

W Ozorkowie czas jakby się zatrzymał. Budynek dworca podupadł nieco i wygląda źle.

Do Kutna toczymy się niemrawo, momentami jadąc nawet 120 kmh. No ale od Kutna na szlaku Warszawa - Berlin mój skład Intercity rozpędza się do 160 kmh. Odcinek Kutno - Koło pokonujemy bardzo szybko.

Stację docelową osiągnęliśmy zgodnie z rozkładem jazdy, a to już jest niecodzienne wydarzenie w PKP.

Na dworcu w Kole czeka na mnie Artur. Dzięki jego pomocy szybko przemieszczam się do szpitala, gdzie czeka już na mnie zoperowany wczoraj Szczypiorek.

pierogarnia A&A

Dziś lepimy pierogi świąteczne z kapustą i grzybami. Farsz gotowy od wczoraj. W tym roku realizujemy opcję ilościową mini. W poprzednich latach robiliśmy ich zawsze bardzo dużo, nadwyżka pierogów była aż do wakacji.

Wspólnie z Myszą zrobiliśmy 47 pierogów. Kilka zostało od razu zjedzonych i stwierdzamy że są wyśmienite jak co roku.

7348 km

Kolejny rok Fasolka ma za sobą. Wspólnie byliśmy przez 7348 km.  Dziś na przeglądzie rejestracyjnym po kolejnym roku diagnosta nie miał uwag i zastrzeżeń.

jodła kaukaska

Do Świąt już blisko. Dziś jedziemy po choinkę. W Castoramie straszne pustki, drzewek świątecznych jak na lekarstwo. Jodły Frasera są tylko malutkie. Jedziemy do pobliskiego OBI. Jest spory wybór. Decydujemy się na jodłę kaukaską. Dwie godziny później piękna choinka budzi w mieszkaniu atmosferę świąt. 

wyspa Niusi

Marzenia się spełniają, gdy tylko bardzo tego chcemy. Gdy salon będzie gotowy kanapa i fotele zostaną tam przeniesione, stół przejdzie do jadalni, a w jego miejsce ma być wyspa kuchenna. Taka koncepcja. Przydatny okazuje się OLX, gdzie znajdujemy właściwy mebel. Wymiary pasują, kolory także, a wielki blat na całości robi wielkie wrażenie. Prosimy o rezerwację. Telefonicznie potwierdzamy zakup. Wspólnie ze Szczypiorkiem wyruszamy Fasolą z przyczepą po odbiór wyspy. Marysinek - oto cel naszej eskapady. Jest 17 listopada 2023 roku, Fasola zatankowana, wspólnie ze Szczypiorkiem wyruszamy po odbiór wyspy. Płacimy uzgodnioną kwotę. Do załadunku mebla do przyczepy potrzeba czterech facetów. Spinamy pasami, żeby się nam nie przemieścił i jedziemy w drogę powrotną. Prawie miesiąc nic się nie dzieje, a wyspa stoi załadowana w przyczepie w garażu. Wreszcie w piątek 8 grudnia 2023 ciągnę przyczepę do miejsca przeznaczenia. w sobotę 9 grudnia przyjeżdża Szczypiorek ze swoimi kumplami. Wspólnie w pięć osób dajemy radę i z niemałym wysiłkiem wyspa ląduje na swoim miejscu w domu.