Może zbyt wcześnie, ale Sylwester to dobry dzień na demontaż ściany w przejściu do salonu. Prace rozpoczynam zaraz po śniadaniu. Wkrętarką wykręcam dziesiątki wkrętów, odejmuję płytę gipsową, rozbieram deski, konstrukcję; wyjmuję wełnę mineralną i styropian. Demontuję panele MDF. Przed wieczorem wszystko prawie gotowe. Jutro będzie na FF.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz