Obserwatorzy

2020-10-31

zamknięci

Ostatni dzień października, zimna sobota, święto dyni, cmentarze zamknięte, pandemia szaleje, A&A ukryci w leśnej ciszy.

2020-10-30

laguna2

Nie wystarcza nam już internetu na p3M. Laguna nie daje rady. Zamówiłem w Plusie kolejny router ZTE286 z abonamentem 60GB. Urządzenie przywiózł kurier wczoraj. Dzisiaj aktywowano kartę. Będę więc wieczorem przywracał łączność poligonu p3M ze światem zewnętrznym.

2020-10-29

łańcuch

Pobudka dziś na p3M o 5:29, szybka kawa, pupa w troki i wio do Łodzi, do FSM (cel osiągnięty o 7:39). TNT ma dostarczyć nowy router, a DPD żarełko dla Włochatych. Popołudniu mam odebrać przesyłkę dla Myszy z paczkomatu. Dzień napiętych zdarzeń. Na zewnętrznej protest kobiet, które niebawem znajdą się w potrzasku. Rolnicy też nie są zadowoleni z nowych przepisów o hodowli zwierząt. Walka z koronawirusem coraz trudniejsza i trzeba "przerwać łańcuch transmisji". Powolutku wszystko się wyłącza i zamyka.

2020-10-28

grzyby

Tej jesieni grzyby dopisały. Wiosną mówiono o nadchodzącej suszy, mieliśmy umrzeć z braku wody, a tu jakże inaczej. Deszczu było pod dostatkiem, a nawet Odrą przeszła "wysoka woda".  W lesie wilgotno, a że ciepło to i grzybów pod dostatkiem. 😜

 



2020-10-27

kolejka

Codziennie przejeżdżam obok i codziennie przed przychodnią długa kolejka. Nie dość, że koronawirus i nikogo nie wpuszczają bez maseczki, bez pomiaru temperatury i dezynfekcji rąk, to jeszcze prowadzony jest wywiad wstępny. Trzeba udowodnić, że wizyta w przychodni ma uzasadnienie i jest konieczna. Wszystko to trwa i powoduje zatory. Można zarejestrować wizytę do lekarza przez internet, ale nie jest to popularne.

Podobnie zastanawiające jest niekorzystanie z kas samoobsługowych w Biedronce. Często stoi długa kolejka klientów, podczas gdy trzy kasy samoobsługowe czekają bezużytecznie. 



grzebu-grzebu

Grzebałem w telefonie, grzebałem w internecie i w końcu zapomniałem że trzeba napisać posta. Nadrabiam dziś, próbując wypełnić wczoraj. W drodze do pracy małe bum na Rzgowskiej przy Mazurskiej.

2020-10-25

godzina

Po raz kolejny nastąpiła dziś w nocy zmiana czasu. Teraz wieczory staną się dłuższe, a rano i tak jest ciemno. Od dawna wiadomo,  że  zmiana czasu dwa razy w roku nie przynosi już  żadnych korzyści,  a dla zdrowia ludzi jest szkodliwa. Może wreszcie zasady te zostaną zniesione.  :) 

2020-10-24

pamięć

Bardzo ważna jest pamięć o bliskich, a szczególnie o rodzicach. W obecnej chwili, kiedy mamy pandemię koronawirusa postanowiłem, że w Dzień Zmarłych odpuścimy sobie chodzenie po cmentarzach. Rano wsiadłem do Fasoli i razem pojechaliśmy na Doły. Posprzątałem grób Ojca, wyniosłem stare znicze, umyłem pomnik i wyniosłem liście. Zapaliłem nowe znicze.



2020-10-23

upiększanie

W nadchodzący krótki weekend zamierzam wypełnić wszystkie dziury i szczeliny w ścianach i suficie po zakończonej niedawno modernizacji Szelest na p3M. W tym celu zakupiłem dziś w Castoramie akryle. 


2020-10-22

bigos

Nadszedł wreszcie czas na bigos w Aligatorni. Mysz kupiła 3 kg kapusty kiszonej, mięso wieprzowe, kiełbasę. Z zamrażalnika wyjęto końcówki wędzonek i niezjedzone niegdyś kawały szynki. Wszystko przesmażone na patelni i wrzucone do gara. Do tego grzyby suszone, jeszcze z sezonu 2-19. Cebula i suszone śliwki oraz mocne piwo Warka Strong do smaku. Już wieczorem degustacja obowiązkowa, ale do pełni smaku jeszcze trochę gotowania.

2020-10-21

szansa

Dziś na wiadukcie kolejowym na Rzgowskiej od rana rozwinięty transparent, poprzez którego jakiś zdeterminowany facet prosił chyba o ostatnią szansę. Kobiety są bezwzględne, ale czasem uda się zmiękczyć jej serce.

2020-10-20

kurczaki

W specjalnej ofercie, za pośrednictwem Stasia, zakupiliśmy dziś 2 kurczaki. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego,  gdyby nie waga tych osobników.  Dwa kurczaki ważyły netto ponad 9 kg (dziewięć)!!

Mysz ugotowała zaraz swój wspaniały rosół (dużo warzyw, kawałek wołowiny i pół wielkiego kurczaka).

2020-10-19

ósemka

Ewe ma kłopoty z ósemką, która rośnie jej niepoprawnie. Dziś po raz kolejny była na chirurgii szczękowej, ale nie udało się niczego załatwić. Kolejny termin ma wyznaczony na 4 listopada. Wtedy będą coś rozcinać & dłubać i nareszcie będzie dobrze. 

Wieczorem Mysz miała dla mnie smaczną niespodziankę:

2020-10-18

porządki

Czeremcha nie odpuszcza i za wszelką cenę chce rosnąć w górę, a my chcemy żeby rozrosła się na boki. Po śniadaniu wziąłem nożyce i podciąłem pędy. 


Uprzątnąłem też gałęzie dębu, które były ścięte, gdy modernizowalem telewizję.


2020-10-17

plucha

Zapowiadane ochłodzenie i brzydka deszczowa pogoda na ten weekend potwierdziły się całkowicie.  Jesteśmy w bazie p3M razem z Panną Manną i kotami. Od rana przenikliwe "miau", bo koty koniecznie chciały wyjść na dwór. Mimo deszczu i chłodu towarzystwo wyszło do lasu na swój wybieg. Ja poszedłem do drewutni ciąć drewno na opał. 



2020-10-16

wreszcie

Dziś piątek, nie trzynasty i nie Wielki, ale za to bardzo miły. Moja fabryka zdecydowała się wreszcie wypłacić obiecaną od dawna nagrodę z zysku wypracowanego w poprzednim roku. Kwota znacząco przekracza wysokość tej samej wypłaty za rok 2018. Przy naszych wydatkach remontowych każdy zastrzyk kasiory jest bardzo potrzebny.



2020-10-15

słuchawki

Mysz zwyciężyła w wakacyjnym konkursie na najlepszą sprzedaż. Choć o nim nic nie wiedziała zajęła I miejsce. Nagrodą były słuchawki bezprzewodowe JBL Harmana (niegdysiejszej konkurencji AKG, w której to miałem przyjemność pracować na początku XXI wieku). Słuchawki nam do niczego nie potrzebne, więc Mysz postanowiła przekazać je w prezencie Szczypiorkowi - on pracuje zdalnie i często ma konwersacje z innymi online. Do tej pory używał zwykłych słuchawek i była przy tym plątanina kabelków.



2020-10-14

glajcha

Dziś biegniemy na urodzinową glajchę Ewe (27+). Prezent zabezpieczony już wcześniej - koc miziaty z Jysk. Szczypior zrobił słodkie banany w masie kajmakowej w cieście francuskim. Bardzo smaczne. Zjadłem trzy, popijając samą wodą, bo słodkie niesamowicie.



2020-10-13

mokradło

Od wczoraj deszcz pada bez przerwy. Jechałem do pracy zmokłem bardzo, wracałem do domu to samo, a nawet bardziej. Na południu Polski drugi dzień deszczu i już mówią o wezbranych rzekach i lokalnych podtopieniach. Koszmar! Ponoć wszystkiemu winna jest susza. Gleba tak wyschnięta, że nie odbiera wody z deszczu. Ulicami miast płyną rzeki, ale w większości przypadków jest to skutek niewyprofilowania asfaltowych nawierzchni, studzienki kanalizacyjne powyżej drogi i zapchane wpusty kanalizacji. Wodna nie odpływa i zbiera się w nieckach, których w Łodzi sporo. Powstają "jeziora", przez które ciężko przejechać rowerem, a i samochody potrafią mieć z nimi problem. Dziś wróciłem do domu niczym mokradło - przemoczony do suchej nitki. Zdejmowałem z siebie kolejne mokre elementy ubrania, a koty śledziły mnie z wielkim zaciekawieniem i niecierpliwością, bo przecież zawsze najpierw dostają jakiś smakołyk, gdy tylko wracam do domu, a tu dzisiaj co?



2020-10-12

pomidorowa

Moja ulubiona zupa? W zasadzie nie ma takiej. Lubię bardzo grochówkę, krupnik, ogórkową, pomidorową, warzywną. Nie wiem, czy flaki to też zupa? Jeżeli tak, to tutaj trzeba je też dodać. Jestem fanem rosołu, takiego na kaczce, kurze i wołowinie. Dziś na obiad pomidorowa z makaronem. Smacznego!



2020-10-11

Nowe rozwiązanie

W metalowych prowadnicach suwające się żaluzje chronią okna i dom. Do niedawna blokowałem je specjalnymi kątownikami, wsuwając przyspawane wąsy do wnętrza domu. Nakręcało się na nie motylki. Wprowadziłem zmianę. Okiennice przed odsunięciem blokują kłódki. Nie ma dziur w ścianach, prze które strasznie wiało, a latem do domu nawet wchodziły komary.



2020-10-09

Elektrycznie

Matka Pawlaka mówiła: "Synku! Żeby tu jeszcze tej elektryki nie było, to byłabym szczęśliwa". Na poligonie doświadczalnym p3M wykorzystujemy elektryczność w całej rozciągłości. Zainstalowane 2 sterowniki poprzez SMS pozwalają w porze zimowej na zdalne włączanie ogrzewania. Coś jednak było nie tak, bo wczorajsza próba zdalnego włączenia podłogi zakończyła się zwarciem. Wyskoczył bezpiecznik znajdujący się przy liczniku w szafce na drodze. Dziś to wszystko przebudowałem i mam nadzieję, że wszystko będzie działać okey.


2020-10-08

JESIEŃ

Jutro mam urlop i już dziś dotarłem do bazy p3M. Jesień jest piękna. Skya i Lord są ze mną. Na zewnętrznej wiewiórki i prywatny dzięcioł. Rozpaliłem w piecu i przyniosłem drewna z drewutni. 



2020-10-07

Spotkanie

Wieczorową porą, po posiłku, a przed snem dobrze jest spotkać się, by omówić bieżące wydarzenia. Często są te spotkania w miejscach nietypowych. Taka sytuacja:



2020-10-06

kierownica wyżej

 Poprawiłem sobie komfort jazdy na rowerze. Kupiłem przedłużkę wspornika kierownicy, która jest kilka centymetrów wyżej. Teraz siedzę prosto i nie garbię się w czasie jazdy. Mała rzecz, a jak bardzo cieszy.



2020-10-05

powidła

 Już jesień, więc jak zwykle o tej porze roku zrobiliśmy powidła śliwkowe. Zamówiłem etykietki na słoiki.



2020-10-03

dziwne papiaki

Za garażem, na działce gdzie nikt już nie mieszka, chwasty urosły do pasa, a drzewa samosiejki przerosły ponad metr nad szczyt dachu. Wiejący wiatr powoduje, że drzewka te trą swoimi koronami o brzeg mojego dachu. Udałem się tam z siekierą i wyciąłem jedną brzozę i dwa klony. Wszedłem na dach, żeby obejrzeć uszkodzenia - zareagowałem we właściwej chwili, bo jeszcze nic się złego nie wydarzyło. Obszedłem cały dach, co przed zimą jest jak najbardziej wskazane. Uwagę moją przykuł jeden odstający gont. Okazało się, że wyszły papiaki trzymające gont wcześniejszy. (???) Nie wiem, jak to możliwe, ale jednak. Dobiłem młotkiem - zasmarowałem bitexem. Brawo Ja!



2020-10-02

przed domem

Globalne ocieplenie klimatu, epidemia koronawirusa, zmiany klimatyczne i hortensja przed domem w Aligatorni zakwitła po raz drugi w tym roku. Wygląda dziwnie, ale niech tak sobie będzie.