Duży stół z kuchni przepchnąłem do salonu, skąd wcześniej wyniosłem fotele, a kanapę przesunąłem pod okno. Kanapa potrzebna, żeby Dziunia mogła się wygodnie umościć ze swoim dużym brzuszkiem. O 16 złożyliśmy sobie życzenia, łamiąc się opłatkiem. Tradycyjnie pierwsza była zupa z suszonych prawdziwków, a potem ryby smażone, pierogi z kapustą i grzybami, kapusta po żydowsku, łazanki, bliny, sosik grzybowy, chrzan i ćwikła z chrzanem. Mysz zrobiła kompot z suszonych owoców (sami wysuszyliśmy kilka jabłek i gruszek).
Ale zawsze w ten dzień najważniejsze są prezenty, które przynosi Mikołaj grzecznym dzieciom. Prezentów było bardzo dużo. Spowodowały dzieciakom wielką radość.
Zdrowia i Spokoju na Śwìęta i Nowych Nadziei na Nowy Rok!
OdpowiedzUsuń☃️🌲🤗
Pięknie dziękuję, pozdrawiam
Usuń