Chyba mam szczęście!. Pędzę jak co dzień do pracy po Kilińskiego i nagle widzę przy samiusieńkim krawężniku leży i śmieje się do mnie banknot 10 zł. No to daje ostro w hamulce, cofam się lekko, podnoszę go i chucham mocno co by szczęście się nie odwróciło od znalezionego.
Mała rzecz, a cieszy!!!
OdpowiedzUsuń🙂