Obserwatorzy

2023-01-13

piątka

Moja nowa pani stomatolog zakończyła leczenie uzębienia. Jeden ząb nie załapał się do naprawy, gdyż był w opłakanym stanie. Uległem sugestii, żeby go wyrwać. Właśnie wczoraj wieczorem udałem się do gabinetu na ekstrakcję dolnej prawej piątki. Koszmarny stres i ciężkie przeżycie. Prawie godzinę spędziłem na fotelu. W końcu sukces: piątka wyrzucona, a ogromna dziura po niej zaszyta. Zapłaciłem 300 zł.  Na razie nie boli, działa znieczulenie.


2 komentarze:

  1. Ja akuratnie po 4 ekstrakcjach i teraz muszę czekac na nową szczękę!
    Ale współczuwam! To średnia przyjemność!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój śp Tata do końca życia miał wszystkie swoje zęby.

      Usuń