Maleńki rudzielec, co przez oczko siatki
Ucieka do sąsiadki.
Maleńki rudzielec, co wysoko na drzewie
Skacze nam po niebie.
Maleńki rudzielec, co szyszki i żołędzie
Zakopuje wszędzie.
Maleńki rudzielec bez skrzydeł i piórka,
To właśnie jest nasza
w i e w i ó r k a
Zakupioną budkę dla wiewiórki montuję na dębie. Daszek kryję kawałkiem onduliny, żeby uchronić domek przed deszczem. Do środka wkładam kawałek bawełnianego gałganka i kilkanaście orzechów włoskich. Może uda mi się ją zachęcić do zamieszkania.
Wiewiórka w dziupli? Ciekawe! Raczej bym się spodziewała, że z poziomu gruntu przybiegnie po orzechy! No, ale nie takie rzeczy śniły się filozofom.
OdpowiedzUsuńPo spotkaniu z leśnikiem mam informację, że jej zamieszkanie właśnie w przeznaczonej dla wiewiórki budce jest bardzo prawdopodobne.👌
Usuń