Wchodzę rano do garażu, a tu przykra niespodzianka. Przednie koło bez powietrza. Powiem prawdę, że poranny flaczek bardzo mnie zmartwił. Przede wszystkim dlatego, bo w rowerze zapasowym Kands miałem wymienić oponę na tylnym kole (rozerwana od jakiegoś czasu!!?). Dziś mam więc dzień serwisowania rowerów [czego nie lubię robić].
Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma, niestety. A rower to ważny sprzęt!
OdpowiedzUsuń