Chyba się zaczęło! Już kilka miesięcy temu dało się słyszeć, że możliwe będą zaniki dostaw prądu. Kilka dni temu, a nawet wczoraj poinformowano o przerażająco niskim zapasie węgla w elektrowniach (?). Dziś chyba się zupa wylała. Od pół godziny brak prądu. Dzwoniliśmy do PGE - ponoć jest awaria. Przewidywany czas likwidacji - jeszcze dwie godziny.
No to wesoło! U mnie jest Enea, ale póki co, nie daje znaku! Pewnie do czasu!
OdpowiedzUsuńJeżeli jest prawdą, że kłopoty energetyczne istnieją, to nie ma znaczenia kto jest dostawcą energii. Gdy prądu braknie, to braknie i go nie będzie.
UsuńBrak prądu to naprawdę koszmar. Wiem coś na ten temat.
OdpowiedzUsuńByło kiepsko wczoraj. Siedzieliśmy przy świecach ponad 3 godziny.
UsuńOj, pamiętam końcówkę lat siedemdziesiątych, i dwudzieste stopnie zasilania!!! Czyli co? Powtórka z "belejakiej" rozrywki będzie? Trza nam zapas świec przyszykować?
OdpowiedzUsuńhttps://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2021-11-07/mozliwe-dlugotrwale-wylaczenia-pradu-zima-rzady-ostrzegaja-przed-blackoutem/
Usuń