Obserwatorzy

2023-03-08

flaczek

Schodzę rano do garażu i z niedowierzaniem spoglądam na rower. Tylne koło gdzieś złapało dziurę i zrobił się flaczek. Przezornie posiadam na taką okoliczność drugi rower. Jadę więc do pracy Kands'em. Po południu dokonam naprawy.



2 komentarze:

  1. Obyś tylko takie dramaty miał!
    Ja dopiero teraz, po 6 miesiącach rehabilitacji zaczynam dobrze jeździć na stacjonarnym. A normalny rower to nadal kwestia czasu. Jest wprawdzie nadzieja, ale.....dmucham na zimne!
    Macham!

    OdpowiedzUsuń