Dziś zainspirował mnie artykuł internetowy o cenach serwowanych dań w restauracji pana Roberta Lewandowskiego. Z treści tej informacji wynika, że kotlet schabowy z frytkami i sałatami kosztuje 50 zł. Kotlet o wadze 750 gramów!! Za porcję pierogów ze szpinakiem, fetą, mięsem, czy farszem ukraińskim trzeba zapłacić 39 zł. Porcja to zazwyczaj 9 sztuk pierogów. Na tatar wołowy, który jest specjalnością restauracji, trzeba wyasygnować 45 zł. Po przeczytaniu tego artykułu zastanawiam się, co jego autor miał na celu podając ceny serwowanych dań w tymże lokalu. Sięgnąłem pamięcią wstecz i kojarzę, że za schaboszczaka już kiedyś trzeba było wydać ponad trzy dychy. Jeżeli gramatura schabowego wynosi 3/4 kilograma to 50 zł za niego to wcale nie jest dużo. Nie ma co debatować - pomyślałem i wyjąłem z zamrażarki kawałek schabu. Zrobiłem z niego kotlety. Do tego ziemniaki tłuczone i surówka z marchewki, pietruszki i selera, a także woda niegazowana Kropla Przewozu. Mniam!
Nie wątpię , że smakowało!
OdpowiedzUsuńJa od dłuższego już czasu prawie nie jem mięsa. Kiedy schabowego jadłam? Nie pamiętam. Jeśli cokolwiek to z indyka, góra co 3 tygodnie.
Smacznego wszelakiego mimo wszystko życzę! 💇🧑🦼👩🚒
Uwielbiam schabowego z ziemniakami i z marchewką z groszkiem. Jem taki zestaw często. Pozdrawiam 😃😀😄
Usuń