Obserwatorzy

2020-01-24

Czerwony Kapturek w XXI wieku

Za siedmioma górami, za siedmioma lasami, za siedmioma wielkimi rzekami, na skraju lasu żył sobie z rodzicami Czerwony Kapturek. Ta śliczna młoda dziewczyna miała także dwie starsze siostry: Żółtego i Zielonego Kapturka. Pewnego dnia rodzice postanowili, żeby najstarsza z sióstr zaniosła Babci koszyczek z pożywieniem i lekarstwami. Żółty Kapturek posłusznie ubrał się i szybko naszykował do dalekiej drogi przez gęsty, stary las i wkrótce – po przestrogach Matki i Ojca, by był ostrożny - wyruszył w drogę. Niestety zaraz po wejściu do lasu na drogę wyszedł wielki czarny wilk i bez ostrzeżenia, ale za to ze smakiem pożarł Żółtego Kapturka i zawartość koszyczka. Rozpacz w domu była wielka, ale cóż robić skoro za lasem chora Babcia czeka na lekarstwo i jedzenie. Rodzice podjęli decyzję, aby Zielony Kapturek dostarczył koszyczek z prowiantem i medykamentami. Dziewczyna naszykowała się bez zbędnej zwłoki i wkrótce – po przestrogach Matki i Ojca, by być ostrożną – wyruszyła w drogę. Ponownie wydarzyło się to samo: na drogę wyszedł wielki czarny wilk i bez ostrzeżenia, ale za to ze smakiem pożarł Zielonego Kapturka i zawartość koszyczka. Następnego dnia nie było już innego wyboru, jak posłać do Babci przez las Czerwonego Kapturka – najmłodszą córkę, która pozostała Rodzicom. Czerwony Kapturek, podobnie jak jej starsze siostry, do drogi gotów był natychmiast. Chwycił nowy koszyczek ze środkami medycznymi i spożywczymi, by po wysłuchaniu przestróg Matki i Ojca ruszyć w drogę. Czerwony Kapturek minął wieś, wszedł do lasu i… cóż za pech: na drogę wyszedł wielki czarny wilk i bez ostrzeżenia, ale za to ze smakiem pożarł Czerwonego Kapturka i zawartość koszyczka. Babcia nie doczekała się pomocy - wszystkie środki ostrożności i bezpieczeństwa zawiodły. Wstała z łóżka i sama poszła po sprawunki.
Żaden kapturek nie daje stuprocentowego bezpieczeństwa żadnej dziewczynie. 
[Xylonyt ®: 06-08-2008]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz