Rano pojechaliśmy do Pabianic do USC załatwić akt zgonu. #31 października 2020 odeszła od nas Helpomene. Tuż po ósmej przed drzwiami urzędu gromadka ludzi, stajemy grzecznie. Przed nami 5 spraw, każda to 40 minut. Na górze jedna urzędniczka, reszta pewnie na zdalnym. Czekamy grzecznie, zaczyna padać. Proszę ochroniarza, by wpuścił nas do środka, bo pada i zimno jakoś. Coś w nim drgnęło i nas wpuścił. Ogólnie: łącznie z dojazdem pół dnia stracone.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz