Obserwatorzy

2020-11-07

dyżur

Listopadowe dni są krótkie, mgliste, pochmurne i chłodne. Siedzimy więc w domu, a tylko koty mają śmiałość wychodzenia na wybieg do lasu. Po porannej kawie i bigosie od 10:00 zasiadłem przed kompem na dyżurze internetowym, który potrwa do końca soboty.  W domu przyjemnie, cieplutko. Całą noc włączone były podłogi, a gdy tylko wstaliśmy palimy w piecu. 



2 komentarze:

  1. Bigos na śniadanie???
    Musisz mieć dobry żołądek! ;-)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak mnie naszło, że do kawy zjadłem sporą porcję bigosu. 😜

      Usuń