20 dni do rozgipsowania. Dzwoniłem do Dorotki, bo ma dzisiaj imieniny. Jej Mama skończyła przed dwoma tygodniami 90 lat. Piękny wiek. Gratulacje!
Mysz od wczorajszego popołudnia jest w swoim żywiole. Przygotowuje na dzisiejsze przyjęcie wyśmienite żarło: gulasz węgierski, flaki na rosole i bułeczki faszerowane pieczarkami z serem żółtym. Początek imprezy o 14:00.
Na zewnątrz mroźnie i wieje silny wiatr. Dziś w nocy troszeczkę podgrzewałem domek leśny farelkami. Zapowiadają, że we wtorek może być nawet minus 15 stopni Kiepsko. 😜
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz