Obserwatorzy

2021-02-12

gips dzień 32

14 dni do rozgipsowania! Jeszcze dwa tygodnie do wizyty końcowej u ortopedy i mam nadzieję,  że zdejmą mi ten balast z nogi. Mam już dość, a dodatkowo od środy strasznie swędzi mnie noga w gipsie i nic nie mogę na to poradzić. Chciałem podrapać się tam w środku końcem wędki - zabawki kociej, ale nie udało się. Kijek wchodzi między gips a miękkie wyścielenie  (owijające nogę) i nie da się dotrzeć do ciała. Zwariuję chyba od tego swędzenia. Nie ma dziwne, noga w gipsie nie myta od miesiąca! 

Nadeszła oczekiwana wiadomość od bok@payback.pl o wstecznym przyznaniu 6000 punktów za podpisanie umowy na internet w Plus GSM. Stoczyłem prawdziwą batalię z tą firmą. Dwa miesiące wysyłałem maile z kolejnymi informacjami o przeprowadzonej w październiku transakcji. W końcu, gdy już mieli podane wszystkie informacje: numer pesel, numer karty PAYBACK, numer umowy, numer telefonu i numer zamówienia to nie mieli już innego wyjścia i łaskawie przyznali wstecznie punkty. Na samym początku, w dniu transakcji, pukty zostały naliczone poprawnie, ale po kilku dniach zrobiono storno. W odpowiedzi na moje maile próbowano mnie pouczać, w jaki sposób należy dokonać transakcji w internecie, żeby punkty się naliczyły. Udowodniłem im jednak że transakcja została przeprowadzona poprawnie, zgodnie z wszelkimi zasadami, bowiem punkty zostały z automatu przyznane a następnie ręcznie ktoś je wycofał.  6000 punktów payback to 60 zł w takim prostym przeliczeniu. Sprawdziłem już wielokrotnie, jak się np.  zrobi zakup na Allegro za 5 zł to jeden punkt pojawia się natychmiast i pozostaje przypisany do salda konta na zawsze. Wszystkie poważniejsze transakcje zawsze mają w sobie jakiś problem i trzeba się o te punkty upominać. Dlatego też nie wolno odpuszczać i trzeba walczyć o swoje. Mnie już się ta zabawa znudziła! Pojadę na stację benzynową BP, by za wszystkie punkty kupić paliwo,  a kartę wyrzucę uroczyście do śmieci. Taki przewiduję scenariusz na zakończenie współpracy i zabawy z payback. Temat uważam za zamknięty.

Do południa miałem przyjemność bycia razem z moim wnuczkiem Rysiem.  Maluszek został nakarmiony. Dziunia położyła mi go na brzuchu. Rozpoczęła się długa drzemka. Rysio jest przecudowny i wyjątkowo spokojny. Spał długo.


2 komentarze: