Dziś chciałabym się zająć kilometrami na rowerze. Pod lupę biorę rok 2020. Nie chcę pisać o planie 4k, bo w obliczu istniejącej epidemii i szalejących wirusów byłoby to nieodpowiednie. Wiadomo było już w kwietniu, że 4000 km to cel nieosiągalny. Praca zdalna, kwarantanna, urlop jeden, drugi i trzeci spowodowały, że ilość dni przyjazdu rowerem do pracy spadła do 163, a normalnie miałem ich ponad 200, a to jest dodatkowo blisko 500 km, których zbrakło. Końcowo jest 2450 kilometrów (zestawienie poniżej).
Licznik Magnum.
Licznik Kands.
Zestawienie 2020
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz